: 15 cze 2020, 12:36
Co ja czytam :shock: Przecież to taka życiowa piosenka. Prawie kronikarski zapis pewnej znajomości. No i to imię Jolka. Jolanta ja mam same pozytywne skojarzenia. Ewidentnie coś w tym jest
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://www.pansamochodzik.org.pl/
Cóż mogę powiedzieć. Tyle tylko, że ostatni dzień zbierania głosów był sądny. Zmiany dotyczyły pozycji od 2 do 10. Bardzo spodobała mi się obecność na liście Duran Duran oraz A-ha lubiłem te zespoły jako dziecko. Może w drugim notowaniu wypadną lepiej.Yvonne pisze:Aż 3 moje piosenki w pierwszej dziesiątce? Super
Ale brak Jolki i Kobranocki mnie rozczarował bardzo :shock:
Czy to przypadkiem nie Barabasz napisał że nie będzie głosował na swoje propozycje? Bo to by się zgadzało. 10 piosenek bez punktu. Z drugiej strony nie wierzę, że Barabasz by nie zagłosował na Again.Fantomas pisze:10 piosenek nie zdobyło ani jednego punktu
Ja nie zagłosowałem na swoje propozycje bo ich nie zamieściłem . A Archive-Again obroniło się same! Myślę, ze te 10 piosenek bez głosu mogą opuścić listę, a w ich miejsce każdy może zaproponować 2 nowe piosenki o ile lista będzie notowana częściej niż raz w roku.Czesio1 pisze:Czy to przypadkiem nie Barabasz napisał że nie będzie głosował na swoje propozycje? Bo to by się zgadzało
Aaaaaaa to takie buty.Barabasz pisze: Ja nie zagłosowałem na swoje propozycje bo ich nie zamieściłem
Zgadzam się z Tobą w 100%!Barabasz pisze: A Archive-Again obroniło się same!
Decyzja należy do Fantomasa. Fajnie by było gdyby takie notowanie było częściej niż raz w roku. Może co kwartał? Albo co miesiąc?Barabasz pisze: Myślę, ze te 10 piosenek bez głosu mogą opuścić listę, a w ich miejsce każdy może zaproponować 2 nowe piosenki o ile lista będzie notowana częściej niż raz w roku.
Dołączam do pytania.Barabasz pisze: Przy okazji zapytam, kiedy pierwsze notowanie listy muzyki filmowej?
Yvonne pisze:Naprawdę taki smutas bez wyrazu wygrał forowe notowanie listy przebojów??????!!!!! :shock: :shock: :shock:
Oj grzeszycie i to strasznie.Mysikrólik pisze:Dokładnie Yvonne. Nie rozumiem zachwytów. To są flaki z olejem.
Nie, nie żartuję. Posłuchaj, to tylko nieco ponad kwadransik.Yvonne pisze:No chyba żartujesz, że miałabym tego słuchać przez 16 minut
Czesio próbował nas przekonać do tej piosenki i owszem wspomniana solóweczka jest całkiem, ale słuchać jak grupa rozgrzewa się brzdąkając trzy po trzy żeby wyszaleć się 50 sek., a potem odpoczywają prawie 10 minut, to mordęga.Czesio1 pisze:Yvonne napisał/a:
No chyba żartujesz, że miałabym tego słuchać przez 16 minut
Nie, nie żartuję. Posłuchaj, to tylko nieco ponad kwadransik.
Genialny jest fragment od około 6:40 do 7:30. Tego nie ma w krótszej wersji dlatego traci ona w moich oczach tak wile na wartości.
Albo w tej wersjiirycki pisze:
Dodajmy do tego opieprz za inny gust. To rzeczywiście pomoże w dalszej zabawie. Skutecznie zniechęcacie. Miłej zabawy.Co to w ogóle za nagonka(hejt) na ten zwycięski utwór?
Ale ja nie podważam, tego że wygrał uczciwie, tylko mówię że jest smętny. Jedyne pretensje mogę mieć do TomaszKa, Hanki, Atera, Winnetou, Psychologa, czy Pitta, bo nie głosowali.Przecież to jest zabawa, zdobył uczciwie najwięcej punktów i wygrał! więc uszanujmy nasz wspólny wybór.
Bez przesady. Jaki hejt?Barabasz pisze:Co to w ogóle za nagonka(hejt) na ten zwycięski utwór?
Yvonne podczas studiów pałała taką zaślepioną miłością do Francji i wszystkiego, co francuskie, że słuchała tylko muzyki z tego pięknego kraju. Poważnie. Całe studia słuchałam tylko muzyki francuskiej. A całe stypendium wydawałam na płyty, które kupowałam w sklepie muzycznym na Szewskiej. Pamiętasz ten sklep? Był wspaniały. Mieli wszystko. Ech, szkoda, że takie sklepy też już poznikały na rzecz tych badziewnych empikówBarabasz pisze:Pierwszy raz usłyszałem go na studiach na domówce 20 lat temu i się w nim zakochałem jak i w całej twórczości zespołu Archive. Dlatego dziwię się Yvonne z wydziału obok, że go nigdy nie słyszała.
Właśnie, zostaje na całe życie... Moje pierwsze rockowe wzruszenia to był "Smoke On The Water" który usłyszałem kiedyś przypadkiem w Szczyrku z "gigantofonów" na stoku narciarskim, i prawie jak w Autobiografii "nie mogłem w nocy spać...". Potem kumpel w szkole metodą łańcuszkową dotarł do kilku płyt (a właściwie nagrań) Purpli, straszliwie "zajechanych" na zdartej kasecie, ale to nic, kopiowaliśmy je namiętnie i słuchało się tego w "bazie" u kumpla na strychu w jednym z domów na StarówceFantomas pisze:Pierwsza miłość zostaje na całe życie. [...] Nie podzielam zachwytów nad Pink Floyd, czy The Doors wręcz przeciwnie. Led Zeppelin, Deep Purple to samo wszystko z mojej czrnej listy
OMG przeczytałem Barbrą Streisand, a dopiero później doczytałem, że chodziło Ci o polskiego wykonawcę.irycki pisze:wczesną BS
Tak się właśnie kończy pisanie akronimamiPawelK pisze:OMG przeczytałem Barbrą Streisand, a dopiero później doczytałem, że chodziło Ci o polskiego wykonawcę.irycki pisze:wczesną BS
Aczkolwiek jej Woman in love leciało chyba wszędzie.
Słuszna uwaga. Zwłaszcza że dany akronim może być średnio albo mało czytelny dla kogoś o innych gustach. Postaram się więcej tak nie robić, chociaż akronimy do tytułów serii samochodzikowej chyba są oczywiste dla wszystkich na forum?Yvonne pisze: Tak się właśnie kończy pisanie akronimami