Witam Ciepło (bo się ochłodziło ;-) ) wszystkich
- Winnetou
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 91
- Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
- Miejscowość: Wawa
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Witam Ciepło (bo się ochłodziło ;-) ) wszystkich
Korzystając z miłego zaproszenia Barabasza ... witam wszystkich i dziękuję, że jesteście, bo nie czuję się tak osamotniony w swojej Miłości do Pana Samochodzika...
Nie będę się rozpisywał, bo pewnie tak jak większość (a może nawet Wszyscy !) na tym forum od najwcześniejszej młodości moją pasją był Pan Samochodzik.... w marzeniach, a także nieco w realu chciałem przeżywać takie przygody... gdy uciekałem z domu aby poznać bohaterów książek Nienackiego, a także jego samego...
- co ciekawe, pomimo, że jak wspominają inni nieufnie odnosił się do przybyszów, to gdy ja z młodszym bratem (którego także, ku rozpaczy mamy, wyciągnąłem na wakacyjny "gigant) zajrzałem do niego w Jerzwałdzie, przywitał ciepło, napoił ciepłą herbatą, bo własnie na mazurach lało od 2 tygodni i byliśmy przemoknięci i wyziębieni...
Wspominam skrótowo o tym we wstępie do dwu równolegle postawionych amatorsko przeze mnie stron internetowych (korzystając, że ostatnio kupno domeny i hostingu jest wyjątkowo tanie) poświęconych moim zbiorom (prezentuję okładki okładki wydań, które posiadam) książek z serii Pan Samochodzik: pansamochodzik.info.pl i pansamochodzik.edu.pl
- nie ma ostatnio strony, która prezentowała by wydania wszystkich polskich edycji "PanówSamochodzików", sądzę więc, że będzie to wypełnienie tej luki, a jednocześnie dla początkujących zbieraczy pokaże wszystkie meandry poszukiwań - nie ukrywam, że sam, zanim się zorientowałem w tej różnorodności, to minęło sporo czasu - a ostateczny kształt przybrało ostatnio (wziąłem 2-tygodniowy urlop, aby wdrażać roczną córeczkę, Dorotkę, do żłobka, a na marginesie ciężko pracowałem nad "chałupniczą" w html edycją stron)
Ale dosyć chwalenia się, choć dumny jestem, że mi sie to udało, bez żadnej pomocy - niech służy wszystkim fanom !!!
I na zakończenie - widzę, że tworzycie fajną wspólnotę ludzi zafascynowanych Panem Samochodzikiem i "okolicami" - proszę o info, z kim mógłbym się poznać w najbliższej okolicy - w grupie zawsze raźniej, a i pomysły na nowe "akcje" łatwiej przychodzą, córeczka powinna dorastać, więc będzie też można wspólnie ruszyć na szlak wakacyjnej (i nie tylko !) przygody ....
Pozdrawiam,
Krzysztof
Nie będę się rozpisywał, bo pewnie tak jak większość (a może nawet Wszyscy !) na tym forum od najwcześniejszej młodości moją pasją był Pan Samochodzik.... w marzeniach, a także nieco w realu chciałem przeżywać takie przygody... gdy uciekałem z domu aby poznać bohaterów książek Nienackiego, a także jego samego...
- co ciekawe, pomimo, że jak wspominają inni nieufnie odnosił się do przybyszów, to gdy ja z młodszym bratem (którego także, ku rozpaczy mamy, wyciągnąłem na wakacyjny "gigant) zajrzałem do niego w Jerzwałdzie, przywitał ciepło, napoił ciepłą herbatą, bo własnie na mazurach lało od 2 tygodni i byliśmy przemoknięci i wyziębieni...
Wspominam skrótowo o tym we wstępie do dwu równolegle postawionych amatorsko przeze mnie stron internetowych (korzystając, że ostatnio kupno domeny i hostingu jest wyjątkowo tanie) poświęconych moim zbiorom (prezentuję okładki okładki wydań, które posiadam) książek z serii Pan Samochodzik: pansamochodzik.info.pl i pansamochodzik.edu.pl
- nie ma ostatnio strony, która prezentowała by wydania wszystkich polskich edycji "PanówSamochodzików", sądzę więc, że będzie to wypełnienie tej luki, a jednocześnie dla początkujących zbieraczy pokaże wszystkie meandry poszukiwań - nie ukrywam, że sam, zanim się zorientowałem w tej różnorodności, to minęło sporo czasu - a ostateczny kształt przybrało ostatnio (wziąłem 2-tygodniowy urlop, aby wdrażać roczną córeczkę, Dorotkę, do żłobka, a na marginesie ciężko pracowałem nad "chałupniczą" w html edycją stron)
Ale dosyć chwalenia się, choć dumny jestem, że mi sie to udało, bez żadnej pomocy - niech służy wszystkim fanom !!!
I na zakończenie - widzę, że tworzycie fajną wspólnotę ludzi zafascynowanych Panem Samochodzikiem i "okolicami" - proszę o info, z kim mógłbym się poznać w najbliższej okolicy - w grupie zawsze raźniej, a i pomysły na nowe "akcje" łatwiej przychodzą, córeczka powinna dorastać, więc będzie też można wspólnie ruszyć na szlak wakacyjnej (i nie tylko !) przygody ....
Pozdrawiam,
Krzysztof
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6392
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 202 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Cześć. Problem z Piotrkiem i ilustracjami na jego stronie polega (ł?) na roszczeniach związanych z prawami autorskimi. Przez pewien czas w Polsce działały kancelarie prawne, które wymyśliły sobie sposób na biznes: wyszukiwały wszystko co mogło sugerować naruszenie praw autorskich, kontaktowały się z potencjalnymi właścicielami na zasadzie "uzyskamy dla was hajs za prowizję" i straszyły właścicieli portali. Paranoja doszła do takiego poziomu, że pozwali do sądu gościa, który zeskanował kawałek mapy i wrzucił na fejsa żeby goście na urodziny wiedzieli jak dojechać. Nie wiem jak to teraz działa bo operuję w obszarze, gdzie zasadniczo wszyscy powinni się cieszyć, że publikuję zdjęcia tego co produkują (część z nich sama mi przysyła teksty i zdjęcia) a dodatkowo "tworzę" niezależne "dzieła" i wtedy, powołując się na źródło, mam prawo do wykorzystania takich zdjęć, bo tworzę coś nowego.
BTW, proponuję abyś skonsultował się z naszym kolegą forumowym Panem Tragacikiem, który tu czasem bywa, on stworzył prywatną stronę z ograniczonym dostępem, gdzie wrzuca ilustracje z wydań PS.
BTW, proponuję abyś skonsultował się z naszym kolegą forumowym Panem Tragacikiem, który tu czasem bywa, on stworzył prywatną stronę z ograniczonym dostępem, gdzie wrzuca ilustracje z wydań PS.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Witaj kolego!
- no co za problem! Mamy silną ekipę w Polsce centralnej (Łódź). Czasem robimy sobie spotkania (piątkowe wieczory). Zapraszamy! A i w drugą stronę taka sama droga i w W-wie też czasami bywamy. Najbliższa ma wizyta to przyszły wtorek - koncert HELLOWEEN w Hali Koło.chkaplan pisze:I na zakończenie - widzę, że tworzycie fajną wspólnotę ludzi zafascynowanych Panem Samochodzikiem i "okolicami" - proszę o info, z kim mógłbym się poznać w najbliższej okolicy
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
Witaj serdecznie Chkaplanie - Gigancie
Ale Ci zazdroszczę, że osobiście widziałeś się z Nienackim! Dołączam do prośby Barabasza - napisz coś więcej o tym spotkaniu.
I jako matka dwóch chłopaków muszę spytać: ile miałeś lat, jak wyciągnąłeś młodszego brata na tę włóczęgę? I ile lat miał Twój brat? Moi mają 14 i 10 i zastanawiam się, czy takie coś może im chodzić po głowach
A co do spotkania - tak, jak napisał johny - jesteśmy bardzo otwarci. Zapraszam do Bydgoszczy
W Warszawie też czasem bywam.
Ale Ci zazdroszczę, że osobiście widziałeś się z Nienackim! Dołączam do prośby Barabasza - napisz coś więcej o tym spotkaniu.
I jako matka dwóch chłopaków muszę spytać: ile miałeś lat, jak wyciągnąłeś młodszego brata na tę włóczęgę? I ile lat miał Twój brat? Moi mają 14 i 10 i zastanawiam się, czy takie coś może im chodzić po głowach
A co do spotkania - tak, jak napisał johny - jesteśmy bardzo otwarci. Zapraszam do Bydgoszczy
W Warszawie też czasem bywam.
Ostatnio zmieniony 22 lis 2017, 13:40 przez Yvonne, łącznie zmieniany 2 razy.
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 619
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 86 razy
- Otrzymał podziękowań: 62 razy
Hej! Serdecznie witam nowego forumowicza.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2017, 12:05 przez grim_reaper, łącznie zmieniany 2 razy.
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2708
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 61 razy
- Otrzymał podziękowań: 106 razy
Witaj na forum
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 849
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 60 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
- Winnetou
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 91
- Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
- Miejscowość: Wawa
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Dzięki za rady, bo sam nie byłem pewien, jak to zostanie przyjęte, a z Panem Tragaczikiem, na pewno nawiążę kontakt - szkoda tylko, że nowe wydania PS nie są ozdobione ilustracjami - niby to ogranicza koszty, ale ile się na tym traci !!! bo każdy, a wszczególności młody czytelnik chętnie "zilustruje" sobie mentalnie fabułę lektury - więc pozbawianie ilustracji to takie podcinanie sobie gałęzi na której sie siedzi i nic tu nie da nawet piękna, twarda okładka - która tylko podnosi cenę, a przecież kiedyś, także ja kupowłaem tanie PS w nędznej tekturkowej okładce, za niewielkie pieniądze - gdybym maił wówczas wydać podwójnie to tez bym się podwójnie zastanowił, czy jednak kupić...PawelK pisze:Cześć. .....
BTW, proponuję abyś skonsultował się z naszym kolegą forumowym Panem Tragacikiem, który tu czasem bywa, on stworzył prywatną stronę z ograniczonym dostępem, gdzie wrzuca ilustracje z wydań PS.
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Zróbmy własne, najlepsze to te które wydają się, że są narysowane przez amatora. Jesteśmy amatora i, więc jaki to problem.chkaplan pisze:Dzięki za rady, bo sam nie byłem pewien, jak to zostanie przyjęte, a z Panem Tragaczikiem, na pewno nawiążę kontakt - szkoda tylko, że nowe wydania PS nie są ozdobione ilustracjami - niby to ogranicza koszty, ale ile się na tym traci !!! bo każdy, a wszczególności młody czytelnik chętnie "zilustruje" sobie mentalnie fabułę lektury - więc pozbawianie ilustracji to takie podcinanie sobie gałęzi na której sie siedzi i nic tu nie da nawet piękna, twarda okładka - która tylko podnosi cenę, a przecież kiedyś, także ja kupowłaem tanie PS w nędznej tekturkowej okładce, za niewielkie pieniądze - gdybym maił wówczas wydać podwójnie to tez bym się podwójnie zastanowił, czy jednak kupić...PawelK pisze:Cześć. .....
BTW, proponuję abyś skonsultował się z naszym kolegą forumowym Panem Tragacikiem, który tu czasem bywa, on stworzył prywatną stronę z ograniczonym dostępem, gdzie wrzuca ilustracje z wydań PS.
- Winnetou
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 91
- Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
- Miejscowość: Wawa
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Myślę, że histeria związana z tzw. "prawami autorskimi" już minęła - dlatego szkoda, że Piotrek po "okresie burzy i naporu" nie wrócił do projektu, bo coś takiego jest bardzo potrzebne, tym bardziej, że ma talent co do recenzji, które w sposób zwięzły trafiają w sedno...PawelK pisze:Cześć. Problem z Piotrkiem i ilustracjami na jego stronie polega (ł?) na roszczeniach związanych z prawami autorskimi. Przez pewien czas w Polsce działały kancelarie prawne, które wymyśliły sobie sposób na biznes: wyszukiwały wszystko co mogło sugerować naruszenie praw autorskich, kontaktowały się z potencjalnymi właścicielami na zasadzie "uzyskamy dla was hajs za prowizję" i straszyły właścicieli portali. Paranoja doszła do takiego poziomu, że pozwali do sądu gościa, który zeskanował kawałek mapy i wrzucił na fejsa żeby goście na urodziny wiedzieli jak dojechać. Nie wiem jak to teraz działa bo operuję w obszarze, gdzie zasadniczo wszyscy powinni się cieszyć, że publikuję zdjęcia tego co produkują (część z nich sama mi przysyła teksty i zdjęcia) a dodatkowo "tworzę" niezależne "dzieła" i wtedy, powołując się na źródło, mam prawo do wykorzystania takich zdjęć, bo tworzę coś nowego.
BTW, proponuję abyś skonsultował się z naszym kolegą forumowym Panem Tragacikiem, który tu czasem bywa, on stworzył prywatną stronę z ograniczonym dostępem, gdzie wrzuca ilustracje z wydań PS.
... a co do mojej strony, to prezentuję tylko wydania, które sam posiadam (i uzupełniam w marę nowych zakupów), a więc nie boję się nawet potencjalnych "łowców nagród" - bo każdy może pokazywać w dowolnej formie to co już posiada...
- Winnetou
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 91
- Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
- Miejscowość: Wawa
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Dzięki za wsparcie, na pewno nie dorzucisz zatem do prezentowanych okładek, ale - i to ukłon, także w stronę każdego, kto chciałby pomóc - można przygotować jakiś fragment tekstu recenzji, uwag co do wydań, zmian w poszczególnych tomach, a także innych nowych zagadnień (Piotrek np. zamieszczał materiały prasowe, które obrazowały życie Nienackiego i jego proces twórczy - wiem teraz to już kopanie w archiwach, a kiedyś to było na bieżąco), no i śledzenia nowości.zbychowiec pisze:Witaj chkaplan! Podjąłeś się dość dużego wyzwania z tym katalogowaniem. Życzę powodzenia w misji
Chciałbym móc pomóc, jednak mam "tylko" jeden komplet książek o PS składający się z się z wymieszanych dwóch serii - tych najbardziej popularnych. Piszę "tylko" bo co poniektórzy mają całe regały zastawione samochodzikami
Jeżeli się dogadamy (to też propozycja dla innych!), to mogę podać, klucze do strony, aby również wspólnie edytować treści (niestety, strona nie jest robiona w PHP, czy czymś takim, nie bardzo się na tym znam), dlatego jej kopię trzeba przechowywać na własnym dysku, tu edytować i programem (np. webzilla, lub Norton Commander) przesyłać do foldera na serwerze, to już wiem, choć zdobycie samemu wiedzy na ten temat zajęło mi trochę czasu, bo jestem zupełnym amatorem .... co jak widać nie przeszkadza, aby (zresztą to też było dewizą Nienackiego) - jeżeli się chce, zrobić coś fajnego i pożytecznego, dla siebie i innych...
- Winnetou
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 91
- Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
- Miejscowość: Wawa
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Na prawdę mi miło, że mnie tak serdecznie witacie, sądzę, że nie zawiodę się, przyjmując pomoc, otuchę do działań i w konsekwencji PRZYJA¬ń, która jest rezultatem zażyłości ww wzajemnych kontaktach ..... mam także nadzieję na przyszłe zloty, trochę mnie powstrzymywało dotychczas to, że mam malutką córeczkę, ale sądzę, że i Ona z czasem wyrośnie na dzielną fankę i zlotowiczkę ....Czesio1 pisze:Witaj chkaplan,
Rozgość się na forum i zostań z nami.
- Winnetou
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 91
- Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
- Miejscowość: Wawa
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Dzięki za zaproszenie, nie skorzystałem, ale czytałem recenzje po koncercie, że rzeczywiście było rewelacyjnie... oczywiście przyjmuję zaproszenie i jeżeli będziecie mieli jakieś fajne spotkanie to chętnie - tym bardziej, że Łódź, to pierwsza siedziba Nienackiego (dopiero później "przerobiona" na Warszawę) - grudniu, już pewnie nic nie będzie, ale w tzw. międzyczasie znalazłem wstępny kontakt z fanami z Warszawy - podobno mają robić jakiegoś śledzika świątecznego, więc może być fajnie, trzymajmy więc kontakty i do zobaczenia...johny pisze:Witaj kolego!- no co za problem! Mamy silną ekipę w Polsce centralnej (Łódź). Czasem robimy sobie spotkania (piątkowe wieczory). Zapraszamy! A i w drugą stronę taka sama droga i w W-wie też czasami bywamy. Najbliższa ma wizyta to przyszły wtorek - koncert HELLOWEEN w Hali Koło.chkaplan pisze:I na zakończenie - widzę, że tworzycie fajną wspólnotę ludzi zafascynowanych Panem Samochodzikiem i "okolicami" - proszę o info, z kim mógłbym się poznać w najbliższej okolicy
- Winnetou
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 91
- Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
- Miejscowość: Wawa
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Gdybym teraz, z tym bagażem doświadczeń wyjeżdżał do Nienackiego,pewnie zabrał bym pół biblioteki, aby zyskać autografy Pisarza, plus dobry aparat czy kamerę itp, itd - a tak było to zupełnie "z głupia frant" - ucieczka z domu była, może nie tyle nie zaplanowana, co ukrywana skrzętnie - w końcu mama nie mogła się zorientować "w temacie", bo były by "nici" z imprezy - więc wychodziliśmy z domu tak jak staliśmy, z kilkunastoma złotymi w kieszeni - aby wystarczyło na bilet i jakiś chleb z GS-owskiego sklepu, nocleg w stogu siana, no i niestety trafiliśmy na ciągłe opady deszczu, więc docierając do Nienackiego, byliśmy, głodni, zmarznięci, niewyspani, przemoczeni i ogólne w stanie raczej "żałosnym", ale przecież Nienacki widział takich sporo i zresztą opisywał ich w swoich ksiązkach, jak np. banda Czarnego Franka - myślę więc, że chyba nie miał o nas zbyt dobrego zadania, i chyba tylko fakt, że przyjechaliśmy właśnie do Niego, spowodował że przyjął Nas dobrze, zresztą długo tam nie zabawiliśmy, o czym przecież długo (poz słowami uwielbienia !) mogliśmy rozmawiać - byliśmy wówczas (był to chyba jakieś 1975 lub 1976 rok) jeszcze stosunkowo małymi chłopcami ja miałem jakieś 14 lat, a braciszek 11, więc byliśmy słabymi partnerami do rozmowy - chyba coś dostaliśmy w prezencie, jakiś folder, ale w późniejszych latach gdzieś przepadł, a i tak po "wycieczce" był jak jak "psu z gardła wyjęty", bo pomięty i przemoczony...Barabasz pisze:Witaj chkplan! w takim razie jesteś chyba drugim z nas po PiTTcie, który widział się osobiście z autorem. Proszę opisz to spotkanie. Może masz jakieś pamiątki z tego spotkania?
- obejrzeliśmy dom, i bliskie okolice, widzieliśmy samochód - jakiś taki terenowy, nie pamiętam co to było, ale chyba coś podobnego do Uaz'a, w kanałku zaś widzieliśmu łajbę, ale nie wchodziliśmy na pokład, bo lało non stop i Nienacki, też chyba nie miał nastroju na przechadzki, to właściwie tyle... w późniejszych czasach już nie wybierałem się powtórnie do Niego, bo już inne sprawy zaczęły zaprzątać moja głowę, no poza następnymi wakacjami, gdy z drugim jeszcze młodszym bratem (bo ten od Nienackiego, miał dosyć takich "marnych wycieczek") wybrałem się na Niedźwiedzi Róg nad śniardwy, aby zobaczyć "świeżo poznanego z lektury" Winnetou, ale to już zupełnie inna historia...
- Winnetou
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 91
- Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
- Miejscowość: Wawa
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Dzięki Yvonne, za miłe zaproszenie, do Bydgoszczy trochę daleko, ale kto wie, natomiast gdybyś była w Wawie, to mile by było Cię powitać, dlatego jeżeli kiedykolwiek będziesz się wybierać, to daj znak !Yvonne pisze:Witaj serdecznie Chkaplanie - Gigancie
Ale Ci zazdroszczę, że osobiście widziałeś się z Nienackim! Dołączam do prośby Barabasza - napisz coś więcej o tym spotkaniu.
I jako matka dwóch chłopaków muszę spytać: ile miałeś lat, jak wyciągnąłeś młodszego brata na tę włóczęgę? I ile lat miał Twój brat? Moi mają 14 i 10 i zastanawiam się, czy takie coś może im chodzić po głowach
A co do spotkania - tak, jak napisał johny - jesteśmy bardzo otwarci. Zapraszam do Bydgoszczy
W Warszawie też czasem bywam.
Co do dzieci, to już napisałem o tym , dodam tylko, że skłonienie do wyprawy nie było trudne, starszy brat zawsze jest jakimś autorytetem, a "wypad na wyraj nad Jeziorak" był tak kuszący, w tych PRL-owskich "smutnych czasach", że szedł za mną jak w dym ! I tylko "smutne" doświadczenia "nędzy i poniewierki" spowodowały, że na drugi rok już niezbyt chętnie chciał wyjeżdżać - zresztą, już miałem już następnego "kandydata", jeszcze młodszego brata, który cały aż "żył" legendą ubiegłorocznej wycieczki z domu (myślę, że patrzył na nas jak na bohaterów) i chętnie chciał poznać uroki "wolności"
Teraz dzieci chyba nie są tak skłonne do ucieczek, z domu - pewnie trochę są bardziej "leniwe" przyzwyczajone do większych wygód - ale kto wie, jeżeli rodzice zachęcili by ich do "wypraw" gdzie było by fajnie to sądzę, że i one innym okiem spojrały hy na poznanie "przygody" - zresztą, będę miał w przyszłości okazję się o tym przekonać, gdy podrośnie moja mała Dorotka - z myślą o niej właśnie w tym roku zrobiłem patent żeglarski, aby kiedyś zabierać ją na wodne wyprawy na Jeziorak lub śniardwy, śladami Nienackiego i jego bohaterów... to na razie tyle, a resztę pewnie powiemy sobie podczas spotkań