J.R.R. Tolkien
J.R.R. Tolkien
Myślę, że Hobbita i Władcy Pierścieni nie może tu zabraknąć. Co prawda jest to fantasy, ale przygoda goni przygodę. Kto czytał ten potwierdzi.
Władca, to jedna z moich ulubionych powieści fantasy. Dawno nie czytałem i zastanawiam się, czy nie zacząć, a mam różne tłumaczenia, od Marii Skibniewskiej(pierwsze i moim zdaniem najlepsze), po Frączków i Łozińskiego(ten ostatni to wielka pomyłka, spolszczył wszystkie nazwy, co nie wyszło książce na dobre, bo chociażby Underhilla nazwał Panem Podgórkiem. Przyznam,że nie przeczytałem tej wersji, bo nie byłem w stanie.).
Władca, to jedna z moich ulubionych powieści fantasy. Dawno nie czytałem i zastanawiam się, czy nie zacząć, a mam różne tłumaczenia, od Marii Skibniewskiej(pierwsze i moim zdaniem najlepsze), po Frączków i Łozińskiego(ten ostatni to wielka pomyłka, spolszczył wszystkie nazwy, co nie wyszło książce na dobre, bo chociażby Underhilla nazwał Panem Podgórkiem. Przyznam,że nie przeczytałem tej wersji, bo nie byłem w stanie.).
Mi zawsze się podoba Melkor, którego potem nazywają Morgothem, czyli Czarnym Nieprzyjacielem, bo od początku próbuje zrobić na złość Eru, ma gość charakterek. A jeszcze lepsza jest Ungolianta, czyli mamusia Szeloby, nawet sam Morgoth musiał wzywać pomocy Balrogów, kiedy się do niego dobrała. Wydaje mi się, że cała opowieść dotycząca Ardy, czyli od Silmarillionu po Trylogię, podoba mi się dlatego, że jest napisana całkowicie poważnie, bez puszczania oczka do czytelnika.
- Waldemar_B
- Żądny przygód
- Posty: 227
- Rejestracja: 11 lip 2013, 10:06
- Tytuł: czarny charakter
- Miejscowość: Allenstein
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Hehe. "...Zawsze byłem czarnym kozłem..." Powiem szczerze, że wolałem Orków i Krasnoludów niż Elfów, za bardzo byli rozśpiewani i mimozowaci. Krasnoludy są świetne, ale najbardziej lubię ich w Hobbicie, zwłaszcza Dębową Tarczę. No i Moria...Ech...Mieć taką kanciapę tylko dla siebie...Nawet Balrog by musiał uważać.Waldemar_B pisze:Widać, że sympatyzujesz z "drugą stroną". Wszak OKO w tle avatara widzę
A w avatarze na pierwszym planie Nazgul oczywiście - Król Czarnoksiężnik z Angmaru - Król Upiorów.
Ale mam zryty beret.
- Waldemar_B
- Żądny przygód
- Posty: 227
- Rejestracja: 11 lip 2013, 10:06
- Tytuł: czarny charakter
- Miejscowość: Allenstein
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Waldemar_B
- Żądny przygód
- Posty: 227
- Rejestracja: 11 lip 2013, 10:06
- Tytuł: czarny charakter
- Miejscowość: Allenstein
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Czarni Orkowie byli w Mordorze, służyli Sauronowi. Byli wyżsi od Krasnoludów i niżsi od Ludzi.
A w filmie przesadzili ze wzrostem Uruk-Hai, bo jest napisane, że najwięksi z nich dorównywali wzrostem ludziom, a podczas bitwy w Helmowym Jarze i walki Boromira, wszyscy jak jeden byli wielcy jak Hogan.
ale najlepiej według mnie, wyszedł filmowcom Balrog, kurde, ten jego płomienny ryk robił wrażenie.
A w filmie przesadzili ze wzrostem Uruk-Hai, bo jest napisane, że najwięksi z nich dorównywali wzrostem ludziom, a podczas bitwy w Helmowym Jarze i walki Boromira, wszyscy jak jeden byli wielcy jak Hogan.
ale najlepiej według mnie, wyszedł filmowcom Balrog, kurde, ten jego płomienny ryk robił wrażenie.
Uruk-Hai byli krzyżówką Orków z Goblinami, czyli rasą Orków z Gór Mglistych zdaje się. Zresztą, wszyscy Orkowie, to dawni Elfowie, pochwyceni i torturowani przez sługi Morgotha i Saurona. Tolkien pisze w którymś miejscu Trylogii, że "...Orkowie rozmnożyli się w Mordorze...", a ja się zastanawiam, w jaki sposób się rozmnażali, skoro nie ma mowy o kobietach Orków...Nawet o kobietach Krasnoludów krążą tylko pogłoski. Jedyny pewny fakt, to to, że Krasnoludy są bardzo zazdrosne o swoje squaw, chociaż dla ludzi to żadna atrakcja, bo według Eowiny, Krasnoludzice mają brodybarttez pisze:Mroczne czy Czarne tłumaczenia mogą być rózne . Wszak orkowie uruk-hai byli krzyżówką elfa z czyms tam.
nie pamiętam z czym
- Waldemar_B
- Żądny przygód
- Posty: 227
- Rejestracja: 11 lip 2013, 10:06
- Tytuł: czarny charakter
- Miejscowość: Allenstein
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
A to dlatego, że Ulmo, jeden z Ainurów, nie mogąc się doczekać obudzenia Elfów przez Eru, ulepił z gliny figurki człekokształtne i tchnął w nie życie. Nie miał jednak talentu rzeźbiarskiego i zamiast Elfów, wyszły pokraczne Krasnoludy. Ale Eru, widząc, że Ulmo naprawdę pokochał te swoje poczwary, nie tylko ich nie zniszczył, ale obdarzył Krasnoludy umiejętnością obróbki kamienia i budowania podziemnych pałaców.barttez pisze:w którymś z tomów jest napisane że krasnoludy rodzą się na kamieniu.
Kurde, zaczynam opowiadać, jakbym układał do snu dziecko.
- Waldemar_B
- Żądny przygód
- Posty: 227
- Rejestracja: 11 lip 2013, 10:06
- Tytuł: czarny charakter
- Miejscowość: Allenstein
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Dokładnie.barttez pisze:A to dlatego że Ulmo ukochał sobie sobie kamień i rzemiosło
Ulmo kojarzy mi się trochę z greckim Hefajstosem, chociaż tamten kochał żelazo i ogień.
A wiecie jakiej sceny brakowało mi w filmie? Nocy w kurhanach i spotkania Upiora Kurhanów. W książce to jedna z bardzo dramatycznych przygód Hobbitów, natomiast cieszę się, że nie nakręcili wizyty u Toma Bombadila. Przyznam, że ciężko mi przebrnąć przez ten fragment powieści. Te głupawe piosenki i przesłodzony gospodarz, to nie dla mnie.
Dokładnie, albo wydłużyć film o te kilka minut.barttez pisze:No właśnie szkoda sceny w nawiedzonych kurchanach , a mogli obciać trochę spotkanie w Bree
Ale największa, moim zdaniem porażka, to pożegnania w Powrocie Króla. Kurde, wolałbym żeby nakręcili bitwę Hobbitów z Ludźmi w Shire, po powrocie z wyprawy. No i w jednej z wersji uśmiercili Sarumana, a przecież Saruman namieszał w Shire i odszedł z Gadzim Językiem w nieznane. Ale Christopher Lee jako Saruman był świetny, no i w dodatku wielki fan Władcy.