przygoda z Wujem Samem

Dział poświęcony sprawom ogólnym dotyczącym przygód na żywo
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

jak zwykle wielka prośba do mistrza "Z" - czyń z fotkami co trzeba
co tam da się z nich wycisnąć
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

i mam nadzieję, że ta moja "nieencyklopedyczna" wersja Ameryki jakoś tam jest dla Was - Samochodzikowców - strawna

a jak nie - pić, drodzy, pić :564:
Ostatnio zmieniony 29 sie 2015, 01:38 przez Batura, łącznie zmieniany 1 raz.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6422
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 216 razy
Otrzymał podziękowań: 151 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Batura pisze:Ameryka od oceanu do oceanu. Zrobił to Waldemar Łysiak i opisał w książce "Asfaltowy Salon". Zrobił redaktor Wałkuski, też opisał. Ale który zrobił to w takiej ekipie jak my No way
Ha, ja przejechałem Grejhaundem 25 lat temu :-D
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

PawelK pisze:
Batura pisze:Ameryka od oceanu do oceanu. Zrobił to Waldemar Łysiak i opisał w książce "Asfaltowy Salon". Zrobił redaktor Wałkuski, też opisał. Ale który zrobił to w takiej ekipie jak my No way
Ha, ja przejechałem Grejhaundem 25 lat temu :-D
z mistrzami z forum Samochodzikowego nie wstyd przegrywać :-D
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6422
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 216 razy
Otrzymał podziękowań: 151 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Batura pisze:z mistrzami z forum Samochodzikowego nie wstyd przegrywać
Daj pokój. Inna dyscyplina :-)
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

Tak bardziej serio - to ciekawe co piszesz.
Możesz coś więcej? Na jakiej trasie? Jak wrażenia?

My mieliśmy marzenie aby przejechać koleją z Chicago do San Francisco ale nie wypaliło ostatecznie. Do dziś żałujemy.
Pamiętam niesamowitą stacyjkę w miasteczku Flagstaff w Arizonie. Bajka ...
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6422
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 216 razy
Otrzymał podziękowań: 151 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Batura pisze:Pamiętam niesamowitą stacyjkę w miasteczku Flagstaff w Arizonie.
We Flagstaff byłem tylko samochodem podczas podróży do Wielkiego Kanionu. Pamiętam centrum handlowe :-)
Batura pisze:Tak bardziej serio - to ciekawe co piszesz.
Możesz coś więcej? Na jakiej trasie? Jak wrażenia?
To nie były Stany tylko Kanada. W piątek wieczorem wylądowałem w Montrealu i pojechałem autobusem do Toronto. W Toronto byłem ok 6 rano. Po 17 wsiadłem w autobus już z docelowym biletem. To była trasa przez Sudbury, Thunder Bay, Winnipeg, Regina, Medicine Hat, Calgary, Góry Skaliste i Kamloops do Vancouver. Wspomnienia już się trochę zatarły. To było moje pierwsze spotkanie ze stepem Ameryki Północnej. Chyba robi wrażenie na każdym kto jest tam pierwszy raz. Wielka pusta, płaska, przestrzeń z szosą przez środek. Niezależnie, w którą stronę nie spojrzeć jest pusto. To się pamięta do końca życia. Przejazd przez Góry Skaliste też przeżycie. Jechaliśmy tamtędy autem pięć lat temu, trochę się zmieniło :-) A jazda? Trzy autobusy, które się zmieniały po drodze. Zmienianych kierowców nawet nie policzyłem. W pewnym momencie już nie wiedziałem czy jest noc czy dzień, człowiek zasypiał wtedy kiedy się robił senny. Do Vancouver dotarłem we wtorek rano.
Najlepsze jest to, że wróciłem tą samą trasą i...nie pamiętam nic.
Awatar użytkownika
misia
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 1250
Rejestracja: 10 lip 2013, 22:32
Miejscowość: miasto Łódź
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 5 razy

Post autor: misia »

Batura pisze: [...]
Ale lekko zmienię kolejność, bo po pierwsze mi wolno :-D , a po drugie - dla tej całej trójki (z grzeczności) czytających - to bez znaczenia, a mi będzie łatwiej opowiadać :564:
[..]
A co napiszesz o muzyce z Seattle, bo mi się to miejsce najbardziej z tym kojarzy g;)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Praw­da leży pośrod­ku - może dla­tego wszys­tkim za­wadza" - Arystoteles
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8891
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 50 razy
Otrzymał podziękowań: 404 razy

Post autor: TomaszK »

Pamiętam jak wybuchł wulkan św. Heleny. Mówili wtedy w naszej telewizji, że to siła iluś tam bomb atomowych i że wyrwało cały wierzchołek góry. Ale że te zwalone drzewa jeszcze tam leżą ? Przecież to już ponad 30 lat.
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

leżą takie zeschnięte kikuty, fragmenty pni drzew
to jest duży obszar, spora część nie jest wcale uprzątnięta - zresztą po co to sprzątać
Ostatnio zmieniony 30 sie 2015, 11:53 przez Batura, łącznie zmieniany 1 raz.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

Ostatnio zmieniony 31 sie 2015, 01:49 przez Batura, łącznie zmieniany 1 raz.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11667
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 250 razy
Otrzymał podziękowań: 207 razy

Post autor: johny »

Wspaniałe są te twoje relacje! Tak zupełnie inne od tego co możemy zobaczyć w TV. Patrząc na te zdjęcia chce się tam być! Poproszę o więcej! :564:
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

misia pisze:
Batura pisze: [...]
Ale lekko zmienię kolejność, bo po pierwsze mi wolno :-D , a po drugie - dla tej całej trójki (z grzeczności) czytających - to bez znaczenia, a mi będzie łatwiej opowiadać :564:
[..]
A co napiszesz o muzyce z Seattle, bo mi się to miejsce najbardziej z tym kojarzy g;)
Seattle jest zakręcone, ten klimat "luzu", to, że mnóstwo ludzi w mieście żyje muzyką - to się wyczuwa. Oczywiście dobre muzyczne kluby są w każdym większym mieście ale dobry muzyczny duch - już nie. Nawet ilość "muzykujących na dziko" na ulicach Seattle jest znacznie większa niż np. w wielkim Nowym Jorku. Ludzie grają, po prostu, często bardziej dla siebie niż dla kasy. Takich miast, odjechanych, jest w Stanach jeszcze kilka (San Francisco, Austin, Nowy Orlean) - mieszkańcy są tam (a przynajmniej wydają się być) trochę inni.

Jeśli chodzi Ci o ścisłe "muzyczne ślady historii" to widzieliśmy dom Kurta i pamiątki po Nim w muzeum Experience Music Project. Dom - jak dom (widzieliśmy tylko z zewnątrz), muzeum było natomiast ciekawe (poświęcone nie tylko Nirvanie ale całej muzyce związanej z Seattle). Polecam. Te połamane gitary robią wrażenie!

Jednak tego "żywego smaku" nie dane nam było spróbować (za wyjątkiem słuchania "dzikich grajków" w jednym z parków). Z przyczyn oczywistych (małe dziecko z nami) nie było możliwości wsiąknięcia w ten klimat choćby na jedną noc (tak jak udało nam się z żoną zrobić to trzy lata wcześniej w Memphis). O 21 leżeliśmy grzecznie w hotelu zamiast szukać ducha Nirvany po grungowych klubach Seattle. Ale z ipoda brzęczało "Come as you are ..." :-D
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

johny pisze:Wspaniałe są te twoje relacje! Tak zupełnie inne od tego co możemy zobaczyć w TV. Patrząc na te zdjęcia chce się tam być! Poproszę o więcej! :564:
aj dzięki, dzięki :564: :-D

Jeszcze nawet nie jesteśmy w połowie wyprawy. Jak tylko czas pozwoli - jadę dalej, teraz bardziej na południe.

Fajnie, że się podoba.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

Batura pisze:wracając do góry Mount Rainier, to może po fotce nie widać tak od razu
ale to ta sama
która jest na logo jednej z najsłynniejszych wytwórni filmowych świata ...
Tak właśnie myślałem, tylko gwiazdek brak.
Zdjęcia malina :564: relacja również. Chętnie ją śledzę. Pozdrawiam,
Awatar użytkownika
misia
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 1250
Rejestracja: 10 lip 2013, 22:32
Miejscowość: miasto Łódź
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 5 razy

Post autor: misia »

Batura pisze:
misia pisze:
Batura pisze: [...]
Ale lekko zmienię kolejność, bo po pierwsze mi wolno :-D , a po drugie - dla tej całej trójki (z grzeczności) czytających - to bez znaczenia, a mi będzie łatwiej opowiadać :564:
[..]
A co napiszesz o muzyce z Seattle, bo mi się to miejsce najbardziej z tym kojarzy g;)
Seattle jest zakręcone, ten klimat "luzu", to, że mnóstwo ludzi w mieście żyje muzyką - to się wyczuwa. Oczywiście dobre muzyczne kluby są w każdym większym mieście ale dobry muzyczny duch - już nie. Nawet ilość "muzykujących na dziko" na ulicach Seattle jest znacznie większa niż np. w wielkim Nowym Jorku. Ludzie grają, po prostu, często bardziej dla siebie niż dla kasy. Takich miast, odjechanych, jest w Stanach jeszcze kilka (San Francisco, Austin, Nowy Orlean) - mieszkańcy są tam (a przynajmniej wydają się być) trochę inni.

Jeśli chodzi Ci o ścisłe "muzyczne ślady historii" to widzieliśmy dom Kurta i pamiątki po Nim w muzeum Experience Music Project. Dom - jak dom (widzieliśmy tylko z zewnątrz), muzeum było natomiast ciekawe (poświęcone nie tylko Nirvanie ale całej muzyce związanej z Seattle). Polecam. Te połamane gitary robią wrażenie!

Jednak tego "żywego smaku" nie dane nam było spróbować (za wyjątkiem słuchania "dzikich grajków" w jednym z parków). Z przyczyn oczywistych (małe dziecko z nami) nie było możliwości wsiąknięcia w ten klimat choćby na jedną noc (tak jak udało nam się z żoną zrobić to trzy lata wcześniej w Memphis). O 21 leżeliśmy grzecznie w hotelu zamiast szukać ducha Nirvany po grungowych klubach Seattle. Ale z ipoda brzęczało "Come as you are ..." :-D
Dzięki za odpowiedź, a to muzeum to faktycznie trzeba będzie kiedyś odwiedzić g;)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Praw­da leży pośrod­ku - może dla­tego wszys­tkim za­wadza" - Arystoteles
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

Można iść na skróty. Sex on the beach. Za X $$$$. Wrażenie nie do zapomnienia. ;-)
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez VdL, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

Było o wulkanie, o parkach narodowych, oceanie i górze "na plecach" Seattle.
Było o samym Seattle, mieście "z duszą" - ale jednocześnie mieście wysokim, z klasycznym, strzelistym "downtown". Mieście bardzo gwarnym, ruchliwym, pełnym życia. Męczącym. Zaliczanym do tych najważniejszych w USA.

Kiedy, dzień później, zobaczyłem Portland w Oregonie, byłem przekonany, że jest ze trzy razy mniejsze. Spokój, wolne ruchy mieszkańców, brak przytłaczającego centrum, zieleń, kwiaty. Wg statystyk (w co do dziś trudno mi uwierzyć) to miasta porównywalne wielkością. A jak inne ...
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2015, 23:18 przez Batura, łącznie zmieniany 1 raz.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

Portland witało nas piękną zielenią ...
tramwajami - o które nie tak łatwo w Stanach ...
pysznymi lodami ...
spokojem ...

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/p ... 249646.jpg medium= large=http://s18.postimg.org/5emzaajih/img001.jpg group=glr30705][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/p ... 343201.jpg medium= large=http://s1.postimg.org/z0to3yt9r/img002.jpg group=glr30705][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/p ... 429412.jpg medium= large=http://s3.postimg.org/njg335hib/img003.jpg group=glr30705][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/p ... 511230.jpg medium= large=http://s17.postimg.org/c4agzr4j3/img004.jpg group=glr30705][/gimg]
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

Dwie ciekawostki:

W całym stanie Washington (tym od Seattle) kawa na stacjach benzynowych i wszystkich punktach postojowych przy autostradach międzystanowych serwowana jest za darmo. To odgórne zarządzenie. Chodzi oczywiście o deszczową pogodę i skłonność kierowców do usypiania.

Potwierdzam. Kawa faktycznie jest serwowana darmo.
Ale trudno ją wypić ...
Po tak obrzydliwym smaku nie ma mowy o spaniu za kółkiem.
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2015, 23:34 przez Batura, łącznie zmieniany 1 raz.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

Ciekawostka druga (będzie prywata) - Portland było pierwszym miejscem, na trasie już 3-tygodniowej wycieczki, gdzie byliśmy ... przed czasem.

Wreszcie wyprzedziliśmy plan. Był luz. Mieliśmy więcej czasu niż zakładałem :-D

Jak się okazało - tylko raz tak się zdarzyło w ciągu całej tej wyprawy ...

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/p ... 708379.jpg medium= large=http://s23.postimg.org/l6vn3k9rf/img001.jpg group=glr30707][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/p ... 804881.jpg medium= large=http://s18.postimg.org/rllm7r0p5/img002.jpg group=glr30707][/gimg]
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

Przełom rzeki Columbia. Granica stanów Oregon i Washington. To jedno z tych miejs, o których albo nie ma w przewodnikach, albo wspomnienia krótkie. No chyba, że w lokalnych bardzo. Wydawanych, przez prywatną drukarnię hrabstwa.

Nie spodziewaliśmy się więc cudów. Raczej szukaliśmy spania i .... mleka (o tym mleku kiedy indziej).

A tymczasem, cuda czekały na nas!

Jeden z tych magicznych - bo zupełnie nieoczekiwanych - pięknem świata ozdobionych wieczorów.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

Wspaniałe miejsce. Mało w sumie reklamowane a zaskoczyło nas rozmachem, widokami które ciągnęły się daleko, daleko po horyzont, soczystymi kolorami.

Poczuliśmy tam jakiś dziwaczny, skrajny optymizm i krzyczeliśmy w samochodzie.
Jak wariaci.

Stan Oregon ma w sobie coś z wariactwa.


[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/c ... 009736.jpg medium= large=http://s14.postimg.org/v62lx0p9d/img001.jpg group=glr30709][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/c ... 206380.jpg medium= large=http://s14.postimg.org/koh5f0dsx/img002.jpg group=glr30709][/gimg]
Ostatnio zmieniony 01 paź 2015, 12:36 przez Batura, łącznie zmieniany 1 raz.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

i jeszcze ten mały domek, jakieś muzeum tam było chyba, już zamknięte, bo wieczór
a my się zakochaliśmy w tym miejscu
ech ...

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/c ... 357890.jpg medium= large=http://s22.postimg.org/pgy18pudd/img001.jpg group=glr30710][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/c ... 427832.jpg medium= large=http://s24.postimg.org/9xizwrwo5/img002.jpg group=glr30710][/gimg]
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

Mil dalej kilkanaście zaledwie i wodospad Multnomah.
I znów buzie opadły.
Gdzieś tam próbowaliśmy podchodzić bokami, można i da się, ale nie w naszym wydaniu osobowym. Po obu stronach wodospadu były skały, więc jest wrażenie jakby ten wodospad był "włożony" w nie. Potęguje to nie tylko efekt wizualny ale przede wszystkim huk wody.

I dlaczego ten dzień, cudowny dzień w zachodnim Oregonie, musiał się skończyć?

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/m ... 717044.jpg medium= large=http://s1.postimg.org/9dkjdzlbj/img001.jpg group=glr30711][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/m ... 803504.jpg medium= large=http://s1.postimg.org/4u8ash3fz/img002.jpg group=glr30711][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/m ... 852626.jpg medium= large=http://s16.postimg.org/skllgikvp/img003.jpg group=glr30711][/gimg]
Ostatnio zmieniony 01 paź 2015, 12:47 przez Batura, łącznie zmieniany 1 raz.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

a potem wjechaliśmy na pustynię
taką z kamieniami bardziej niż z piaskiem

i się okazało - że nie ma dla Izy mleka
trzeba kupić i zrobić dziecku kolację

a miasteczka się skończyły - podobnie jak stacje benzynowe
nie byliśmy na międzystanowej tylko na bocznych drogach
przeszarżowaliśmy wtedy

uratowała nas - przepraszam za wyrażenie - stara i mało miła kobieta
wydarła się, pukała w głowę
ale wskazała sąsiadkę, co mieszkała tuż obok (21 mil) i która - jako jedyna w hrabstwie "wynajmowała pokoje" (małą klitkę bez łazienki)

przespaliśmy się, dziecko przeżyło bez mleka, a my trochę spokornieliśmy ...
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2015, 00:07 przez Batura, łącznie zmieniany 1 raz.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

za chwilę będzie ten drugi Oregon ...

bez mleka, benzyny ale - z charyzmą :-D
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

wyjechaliśmy rano z owej "prywatnej posesji"
godzina jazdy - stop - podziwianie
godzina jazdy - stop - podziwianie
oo pierwszy samochód z przeciwka - po godzinach dwóch

i cisza ...
i pustka ...
i piękno ...

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/o ... 020898.jpg medium= large=http://s8.postimg.org/664ek14md/img001.jpg group=glr30714][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/o ... 057112.jpg medium= large=http://s16.postimg.org/xi3rfdc8l/img002.jpg group=glr30714][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/o ... 129969.jpg medium= large=http://s11.postimg.org/rvyqcea83/img003.jpg group=glr30714][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/o ... 207106.jpg medium= large=http://s10.postimg.org/yd4vafkhl/img004.jpg group=glr30714][/gimg]
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

gdyby Was ktoś pytał
"Co na drzewach rośnie w Oregonie?"

buty, moi drodzy, buty ...

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/o ... 450448.jpg medium= large=http://s29.postimg.org/vjweoa9uv/img001.jpg group=glr30715][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/o ... 532496.jpg medium= large=http://s1.postimg.org/9ql4bnicv/img002.jpg group=glr30715][/gimg]
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Awatar użytkownika
Batura
Żądny przygód
Żądny przygód
Posty: 351
Rejestracja: 27 maja 2015, 14:31
Miejscowość: okolice stolycy
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Batura »

a nawet, gdy już pod wieczór, na horyzoncie pojawi się wyczekiwane miasteczko
to czas jakby się tam zatrzymał ...

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/f ... 940998.jpg medium= large=http://s16.postimg.org/8ugc7cu2d/img001.jpg group=glr30716][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/f ... 019916.jpg medium= large=http://s28.postimg.org/o1s3mgjhp/img002.jpg group=glr30716][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/f ... 054790.jpg medium= large=http://s28.postimg.org/ur38g7u7h/img003.jpg group=glr30716][/gimg]
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum ogólne Z Przygodą na żywo”