Ciekawostki z Australii
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8881
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 391 razy
W zeszłym roku Brunhila pisała że jest bardzo zimno, bo mają 15 stopni na plusie. Ale dla nich to zimno, bo w domach nie ma kaloryferów, dogrzewają sobie klimatyzacją przestawioną na grzanie.Von Dobeneck pisze:Bruniu, powiedz mi jedno, czy Wy tam macie zimę? Jeśli tak, to ile wtedy jest na minusie?
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
No paskudnie jest, dzięki, ze pytasz. świat mamy w takim kolorze jak na zdjęciu... rano wstaje, wyglądam przez okno a ogródek dzień w dzień w rdzawym kolorze... słońce w ogóle pomarańczowo różowe. I tak już od początku grudnia. I nie zapowiada się, żeby miało być lepiej. No ale oczywiście co tam kolor. Dymu w powietrzu dużo, z nieba zlatują jakieś spalone liście, popiół w czarnych płatkach i jest ciemnawo jakoś. Słońca dawno nie widzieliśmy. Na północy Sydney pożar już mniejszy ale Góry Błękitne.... palą się konkretnie. Chyba poza kontrola .... dwa razy dzisiaj ogłosili rezydentom okolic ogarniętych ogniem, zeBarabasz pisze:Brunhildo czy w Sydnej da się jeszcze żyć, bo do nas dochodzą apokaliptyczne wieści?
Za późno, żeby uciekać . Maja szukać schronienia gdzieś... kurcze! Pewnie najlepiej w basenie, o ile jest pod ręka.. i o ile ma wodę. Mamy restrykcje. Nie wolno podlewać ogródków poza wyznaczonymi gozinami, myć samochodów w domu i napełniać basenow
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
😁😁😁 no tak. Zapraszam Cię Tomaszku zima. Już się zakładam, ze po powrocie powiesz, ze nigdy w życiu tak nie zmarzłeś jak w Australii. Inny klimat tu jest! 15 stopni jest zimno! To jest u nas bo na północy chyba nigdy dotąd nie zanotowano tak niskich temperatur!😁😁😁 o nie przeszkadza, ze chodzi się w klapkach i szortach jak moje dzieci 😁😁😁TomaszK pisze:W zeszłym roku Brunhila pisała że jest bardzo zimno, bo mają 15 stopni na plusie. Ale dla nich to zimno, bo w domach nie ma kaloryferów, dogrzewają sobie klimatyzacją przestawioną na grzanie.Von Dobeneck pisze:Bruniu, powiedz mi jedno, czy Wy tam macie zimę? Jeśli tak, to ile wtedy jest na minusie?
Ostatnio zmieniony 21 gru 2019, 15:12 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Oczywiście! Już mówię. Chociaz Zależy o która cześć Australii pytasz. Na północy jest tylko pora deszczowa i sucha. I jedna i druga z wysokimi temperaturami. O żadnych minusowych temperaturach nie może być mowyVon Dobeneck pisze:Bruniu, powiedz mi jedno, czy Wy tam macie zimę? Jeśli tak, to ile wtedy jest na minusie?
Południe co innego, Nowa Południowa Walia, ACT, Victoria mamy cztery pory roku. W zimie dochodzi u nas, tj w Sydney rano nawet do 5,6 stopni. W dzień 15-25 ... około. Ale wbrew pozorom zimno jest. Bardzo. Inny klimat. W górach może być 0 a kiedyś , co udokumentowałam kiedyś na forum było nawet minus 1 !! Rano pewnie bywa częściej minus 1. Tak, ze zimy są i to wbrew pozorom w niektórych rejonach odczuwalne. Jak napisał Tomaszek, nie mamy kaloryferów jak w Polsce, w domach jest zimno bardzo.
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3900
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 117 razy
- Otrzymał podziękowań: 137 razy
Porównałem sobie zanieczyszczenie powietrza w Sydney i w Krakowie. Zawartość najbardziej niebezpiecznych pyłów PM2.5 i PM10 jest podobna. Jedyna pociecha że te pożary lasów za bardzo was nie trują, mimo takiej słabej przejrzystości. Dużo gorszy jest smog powstający z pieców węglowych i silników diesla.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Dzieki za pocieszenie Barabaszu ogólnie jednak nie jest fajnie. Jest takie podenerwowanie w powietrzu... nawet jakimś cudem wszelkie robactwo to czuje bo np pod moimi drzwiami wejściowymi po raz pierwszy w życiu zobaczyłam jadowitego pająka. Mało zawału nie dostałam. Utopiłam go w sprayu na robale. Bo samym sprayem można pryskać do woli. Nie bierze ich. To może tez być przez susze. Szukają wilgoci. Ze zdenerwowania nie zdążyłam zdjęcia zrobić dla forum...
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Czy na forum jest może elektryk? Mam problem jakis. Nie będę chyba spać bo boje się pożaru! Te kable co z ulicy idą do domu bzycza głośno. przy oknie No nie wiem, jest noc. Czy ktoś coś takiego miał?
Jest rano. W nocy przyjechał elektryk i powiedział, ze nie wie dlaczego bzycza. Może ten dym ktory zalega od 3 tygodni osiadł? kazal czekać do rana....
Jest rano. W nocy przyjechał elektryk i powiedział, ze nie wie dlaczego bzycza. Może ten dym ktory zalega od 3 tygodni osiadł? kazal czekać do rana....
Ostatnio zmieniony 23 gru 2019, 22:51 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Wesołych świat!
U nas nie tak wesoło. Jestem, jak zwykle zreszta, w górach. Pali się konkretnie. Dwa km od nas najbliżej. Mieszkańcy jak na szpilkach. niektórzy już spakowani. W powietrzu tyle dymu, ze gryzie w gardło. No a najgorzej, ze te pożary, jak podają specjalne serwisy i smartphone applications, są poza kontrola. I chłodno dosyć. Na szczęście nie wieje.
U nas nie tak wesoło. Jestem, jak zwykle zreszta, w górach. Pali się konkretnie. Dwa km od nas najbliżej. Mieszkańcy jak na szpilkach. niektórzy już spakowani. W powietrzu tyle dymu, ze gryzie w gardło. No a najgorzej, ze te pożary, jak podają specjalne serwisy i smartphone applications, są poza kontrola. I chłodno dosyć. Na szczęście nie wieje.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Wyjechałam z zadymionych gór. To wyglada naprawdę niedobrze. Nie mogą jakos opanować tych pożarów.
Ostatnio zmieniony 26 gru 2019, 14:01 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
A wszystko suche jak pieprz. Tylko iskierka wystarczy i koniec. Zapora na Warragamba, która zasila Sydney i okolice ma już tylko 44.4%wody. Trochę kropiło ale tylko kropilo.
Może będą w końcu musieli uruchomić desalination plant wybudowany za miliardy i nieużywany bo proces odsalania bardzo drogi jest. Tymczasem restrykcje wody są już aktywne.
Zdjęcia na gorze może tak nie oddają wszechobecnego dymu ale kolor zieleni zamglony i siwy. Normalnie zieleń jest zieleńsza latem...
Może będą w końcu musieli uruchomić desalination plant wybudowany za miliardy i nieużywany bo proces odsalania bardzo drogi jest. Tymczasem restrykcje wody są już aktywne.
Zdjęcia na gorze może tak nie oddają wszechobecnego dymu ale kolor zieleni zamglony i siwy. Normalnie zieleń jest zieleńsza latem...
Ostatnio zmieniony 26 gru 2019, 14:13 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Zeby odreagować wybieram się jutro na tropikalna Magnetic Island. I do Townsville. Podobno kompasy na statku kapitana Cooka przestały działać kiedy przepływał obok wiec nazwał wyspę Wyspa Magnetyczna. Jadę sprawdzić co z tymi kompasami... 😁
Mam nadzieje, ze nie zawita tam dla odmiany jakiś tropikalny cyklon.... trzymajcie kciuki proszę, zamelduje się z Townsville.
Mam nadzieje, ze nie zawita tam dla odmiany jakiś tropikalny cyklon.... trzymajcie kciuki proszę, zamelduje się z Townsville.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8881
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 391 razy
W Krakowie zapylenie pokazuje tylko aparatura, w powietrzu tego nie widać. Nie ma pomarańczowego słońca, ani zamglonych ulic. W związku z tym nie bardzo wierzę w te pomiary.Barabasz pisze:Porównałem sobie zanieczyszczenie powietrza w Sydney i w Krakowie. Zawartość najbardziej niebezpiecznych pyłów PM2.5 i PM10 jest podobna.
- johny
- Moderator
- Posty: 11654
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 246 razy
- Otrzymał podziękowań: 202 razy
TomaszK pisze:W Krakowie zapylenie pokazuje tylko aparatura, w powietrzu tego nie widać. Nie ma pomarańczowego słońca, ani zamglonych ulic. W związku z tym nie bardzo wierzę w te pomiary.Barabasz pisze:Porównałem sobie zanieczyszczenie powietrza w Sydney i w Krakowie. Zawartość najbardziej niebezpiecznych pyłów PM2.5 i PM10 jest podobna.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Najpierw, jeszcze wTownsville, Akwarium z tropikalnymi rybami i żyjątkami zamieszkującymi rafę koralowa.
[img]http://[/img]
[img]http://[/img]
Ostatnio zmieniony 29 gru 2019, 13:46 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
W Akwarium mieli między innymi szpital dla żółwi. Ten poniżej był słaby i niedożywiony z jakiegoś względu. Młody. Nie wiadomo samiec czy samica. odróżnia się po kształcie zakończenia skorupy, jak dłuższy to samiec. Ten za młody podobno, żeby określić.
Poza tym ratują żółwie, które wpadły w kolizje z łodzią. Poturbowane, zszywają, naprawiają. Usuwają haczyki i linki od wędek. No i ratują z „ floating syndrome” tj jak unoszą się jakby napompowane powietrzem na powierzchni wody. Floating syndrom żółwie dostają jak zjedzą coś plastikowego. Jakoś plastik reaguje w ich przewodzie pokarmowym, wytwarzają się gazy i przez to zolwie jak napompowane unoszą się w wodzie.
Ghost nets to sieci do połowu, które zostały porzucone czy zgubione. Dużo żółwi, ryb w nie wpada i nie może się wyplątać. I jeszcze leczą żółwie z fibropapillomatosis, choroby typowej dla żółwi.
Poza tym ratują żółwie, które wpadły w kolizje z łodzią. Poturbowane, zszywają, naprawiają. Usuwają haczyki i linki od wędek. No i ratują z „ floating syndrome” tj jak unoszą się jakby napompowane powietrzem na powierzchni wody. Floating syndrom żółwie dostają jak zjedzą coś plastikowego. Jakoś plastik reaguje w ich przewodzie pokarmowym, wytwarzają się gazy i przez to zolwie jak napompowane unoszą się w wodzie.
Ghost nets to sieci do połowu, które zostały porzucone czy zgubione. Dużo żółwi, ryb w nie wpada i nie może się wyplątać. I jeszcze leczą żółwie z fibropapillomatosis, choroby typowej dla żółwi.
Ostatnio zmieniony 30 gru 2019, 09:25 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 6 razy.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Skorupa żółwia ze szpitala żółwiego.
A tu kości klatki piersiowej jakby
Czaszka wielkiego 100 kilogramowego żółwia, loggerhead turtle.
A tu kości klatki piersiowej jakby
Czaszka wielkiego 100 kilogramowego żółwia, loggerhead turtle.
Ostatnio zmieniony 30 gru 2019, 09:33 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 5 razy.