Pan Samochodzik i Niesamowity Dwór - wrażenia
Moderator: PawelK
- Tomryk
- Lubi przygody
- Posty: 30
- Rejestracja: 28 maja 2015, 12:14
- Miejscowość: Lublin
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Pod Waszym wpływem odświeżyłem sobie po latach ND i dziwie się, że go do tej pory omijałem (pierwszy PS). Pewnie za "szczenięcych lat" brakowało mi tu harcerzy, karkołomnych pościgów i ucierania nosa szydzącym z Wehikułu. Po latach ta pozycja przesunęła się na zdecydowane czoło - nie wiem co jest na pierwszym (w zależności od nastroju) - Wyspa albo KS. Ale zgadzam się, że ND jest taki "samochodzikowy" Pan Zbigniew mógł "popełnić" jeszcze z jeden tom tego pokroju.
PS: Na nieformalne miejsce spotkania ekipy lubelskiej - Pod Zegarem, ciekawe, ile osób bez wujka Google wie, gdzie to jest
PS: Na nieformalne miejsce spotkania ekipy lubelskiej - Pod Zegarem, ciekawe, ile osób bez wujka Google wie, gdzie to jest
Ostatnio zmieniony 15 cze 2015, 21:06 przez Tomryk, łącznie zmieniany 1 raz.
Anywhere I roam
Where I lay my head is home
Where I lay my head is home
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
To jest dobre miejsce na swój ranking:Tomryk pisze:Pod Waszym wpływem odświeżyłem sobie po latach ND i dziwie się, że go do tej pory omijałem (pierwszy PS). Pewnie za "szczenięcych lat" brakowało mi tu harcerzy, karkołomnych pościgów i ucierania nosa szydzącym z Wehikułu. Po latach ta pozycja przesunęła się na zdecydowane czoło - nie wiem co jest na pierwszym (w zależności od nastroju) - Wyspa albo KS. Ale zgadzam się, że ND jest taki "samochodzikowy" Pan Zbigniew mógł "popełnić" jeszcze z jeden tom tego pokroju.
PS: Na nieformalne miejsce spotkania ekipy lubelskiej - Pod Zegarem, ciekawe, ile osób bez wujka Google wie, gdzie to jest
http://www.pansamochodzik.org.pl/viewto ... &start=150
- Tomryk
- Lubi przygody
- Posty: 30
- Rejestracja: 28 maja 2015, 12:14
- Miejscowość: Lublin
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
No własnie, kilkoro moich znajomych zaznajomiło się ze świetnymi miejscami dopiero jak oprowadzałem przyjezdnych znajomych. Majdanek, zamek i basztę zna większość, ale wieża trynitarska, podziemia, skansen czy też owe miejsce pod zegarem są odkładane na "święte nigdy"... Nie wspominając już o miejscach za granicami miasta. Kto był w Zawieprzycach? wie ile jest/było młynów na Bystrzycy?, gdzie są jej źródła? i wiele innych podobnych, wartych odwiedzenia miejsc.
Anywhere I roam
Where I lay my head is home
Where I lay my head is home
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Listopad to najlepszy miesiąc na czytanie "Niesamowitego dworu".
Zaczynam
Kto dołącza?
Zaczynam
Kto dołącza?
Ostatnio zmieniony 12 lis 2017, 19:34 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16446
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Oj, piękne to by były ujęcia. Seans spirytystyczny, spacery do stołówki przez park, ślady Janiaka na śniegu, oj Yvonne, Ty to umiesz podgrzać emocje.Yvonne pisze:Masz rację.Prot pisze:ja zawsze czekam na pierwszy snieg z deszczem I pochmurny listopadowy dzien
Wstrzymałam się
Czekam na pierwszy śnieg.
Już sobie wyobrażam zlot według dworu i filmiki kręcone w takiej pogodzie
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16446
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Zrobić zlot to nie problem, ale TAKI zlot jak zrobić? Chodzi o miejsce. Wiesz Yvonne, mi się marzy Dworowy Zlot w listopadzie. Właśnie gdzieś w takim dworze, gdzie nie ma centralnego ogrzewania, gdzie są piece, bądź kominki, gdzie moglibyśmy trochę zmarznąć, śpiąc opatuleni w koce. Gdzie moglibyśmy spędzić trochę czasu siedząc w bibliotece/sali balowej dworu, popijając winko i choćby wspominając nasze dawne zloty. Ech, rozmarzyłem się trochę.Yvonne pisze:Zrobimy kiedyś taki zlotCzesio1 pisze:Oj, piękne to by były ujęcia. Seans spirytystyczny, spacery do stołówki przez park, ślady Janiaka na śniegu, oj Yvonne, Ty to umiesz podgrzać emocje.
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Np. na Lubelszczyźnie.Czesio1 pisze:Wiesz Yvonne, mi się marzy Dworowy Zlot w listopadzie. Właśnie gdzieś w takim dworze, gdzie nie ma centralnego ogrzewania, gdzie są piece, bądź kominki, gdzie moglibyśmy trochę zmarznąć, śpiąc opatuleni w koce. Gdzie moglibyśmy spędzić trochę czasu siedząc w bibliotece/sali balowej dworu, popijając winko i choćby wspominając nasze dawne zloty. Ech, rozmarzyłem się trochę.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16446
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
TomaszKu, to powinno być gdzies w okolicach P.TomaszK pisze:Np. na Lubelszczyźnie.Czesio1 pisze:Wiesz Yvonne, mi się marzy Dworowy Zlot w listopadzie. Właśnie gdzieś w takim dworze, gdzie nie ma centralnego ogrzewania, gdzie są piece, bądź kominki, gdzie moglibyśmy trochę zmarznąć, śpiąc opatuleni w koce. Gdzie moglibyśmy spędzić trochę czasu siedząc w bibliotece/sali balowej dworu, popijając winko i choćby wspominając nasze dawne zloty. Ech, rozmarzyłem się trochę.
- Prot
- Uwielbia przygody
- Posty: 62
- Rejestracja: 25 cze 2017, 20:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
w moim rodzinnym miescie byla Loza Wolnomularska , pamientam jej pozar I pozniej zabawy w tym miejscu gdyz nikt przez 10 lat nie podjal sie remontu az wrescie zgliszcza rozebrano
http://www.olesnica.nienaltowski.net/Wolnomularstwo.htm
( szkoda ze wtedy nic nie wiedzialem o masonach )
http://www.olesnica.nienaltowski.net/Wolnomularstwo.htm
( szkoda ze wtedy nic nie wiedzialem o masonach )
- Winnetou
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 91
- Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
- Miejscowość: Wawa
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Niesamowity dwór czytałem wiele lat temu, i klimat wówczas niekoniecznie mi sie podobał, byli owszem młodzi bohaterowie, ale w porównaniu z pełnokrwistymi harcerzami, wyglądali jakoś blado, ówczesne zimne pomieszczenia w listopadzie jakoś przenikały mnie dreszczem, czułem to zimno przez skórę, niemal dosłownie, samochód jakoś się nie wybijał, a głównym problemem w powieści było poprawne prowadzenie segregatorów, nawet drwiny były nie z wehikułu ale ogólnie ze stetryczałej postaci Tomasza, który jedynie do prowadzenie zapyziałego muzeum gdzieś na prowincji się nadawał - czyli ogólnie schyłek i zmierzch, później co prawda akcja nieco sie rozkręcała, ale ogólne wrażenie już pozostało do końca, nawet masoni jakoś mnie nie przekonywali, bo wówczas nie zajmowałem się nimi na poważnie - to dopiero przyszło po paru latach - może wówczas spoglądał bym na powieść innym okiem, gdzie tajemnice wolnomularzy były by śladem pięknego dziedzictwa starych dworów...
... ale skoro tak pieknie piszecie o atmosferze ND, to może się "zmuszę" do przeczytania jeszcze raz i spojrzenie na powieść na nowo, zresztą zawsze gdy po latach czytam powtórnie, to zawsze budzą sie nowe skojarzenia i tropy - sądzę, że warto, a co do zlotu listopadowego, gdzieś w zapyziałym dworku na lubelskim polesiu lub podlasiu -to jestem za.... może nawet coś tam odkryjemy...
... ale skoro tak pieknie piszecie o atmosferze ND, to może się "zmuszę" do przeczytania jeszcze raz i spojrzenie na powieść na nowo, zresztą zawsze gdy po latach czytam powtórnie, to zawsze budzą sie nowe skojarzenia i tropy - sądzę, że warto, a co do zlotu listopadowego, gdzieś w zapyziałym dworku na lubelskim polesiu lub podlasiu -to jestem za.... może nawet coś tam odkryjemy...
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Przeczytałam dzisiaj "Niesamowity dwór".
Bawi wciąż tak samo
To wspaniała książka. Zdecydowany numer jeden w moim rankingu.
Denerwuje mnie tylko ten dziwny zabieg Nienackiego, że najpierw pisze o miejscowości "P", tak jakby nie chciał zdradzać nazwy, a potem kilka razy pojawia się pełna nazwa miasta
Zawsze, jak czytam ten fragment: "Miasteczko P. w województwie łódzkim ..." to mi to strasznie zgrzyta.
No i w tej części jest chyba najbardziej szowinistyczny tekst
Batura mówi do panny Wierzchoń:"
"Jakże pięknie wyglądałaby pani w moim błękitnym wartburgu ..."
Okropne
Bawi wciąż tak samo
To wspaniała książka. Zdecydowany numer jeden w moim rankingu.
Denerwuje mnie tylko ten dziwny zabieg Nienackiego, że najpierw pisze o miejscowości "P", tak jakby nie chciał zdradzać nazwy, a potem kilka razy pojawia się pełna nazwa miasta
Zawsze, jak czytam ten fragment: "Miasteczko P. w województwie łódzkim ..." to mi to strasznie zgrzyta.
No i w tej części jest chyba najbardziej szowinistyczny tekst
Batura mówi do panny Wierzchoń:"
"Jakże pięknie wyglądałaby pani w moim błękitnym wartburgu ..."
Okropne
Ostatnio zmieniony 10 lis 2018, 21:06 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Zacząłem po raz kolejny. Tak samo super jak za pierwszym, drugim, ,ósmym razem! Ja nie czytam o dworze, ja w nim jestem, marznę, czuję zapach jajecznicy, słyszę skrzypienie okiennic... Wzniósł się tym tomem Nienacki na wyżyny. Czytasz, czytasz i nie chcesz skończyć.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Ta książka tak jak dwór, który opisuje jest niesamowita! Dzięki niej polubiłem nawet trochę listopad. Ten nastrój grozy, ta ciągła pogoń z nie do końca zmaterializowanym duchem, coś niesamowitego. Do tego humor na najwyższym poziomie, nieodzowny pościg. Czego chcieć więcej. Końcówka jako żywo przypomina min akcje z Herkulesa Poirot, gdy Tomasz w otoczeniu zarówno współracowników jak i podejrzanych wyjaśnia jak i kiedy rozwiązał zagadkę. Absolutny szczyt! Do tego dochodzi jeszcze tajemnicza tematyka związana z mitycznymi "masonami". Ta aura unosi się wysoko gdzieś na dworem i jest dużą zachętą do tego aby "wgryźć" się w tematykę masonerii, wolnomularstwa. Wszak ponoć byli oni pewną pochodną Templariuszy a ich organizacja wedle wielu wyznawców spiskowej teorii dziejów do dzisiaj rządzi światem.
Nie wiem ile już razy przeczytałem tę książkę ale z pewnością ten ostatni raz nie jest tym ostatnim w ogóle. To jest coś nieprawdopodobnego, znając zakończenie i tak chciałem dzisiaj jak najszybciej sięgnąć po lekturę tak aby zagadkę rozwiązać raz jeszcze.
I tak już na zakończenie, lektura tej książki jednoznacznie kojarzy mi się z klimatem i przekazem tej piosenki (tak samo wspaniałej)
Dobra robota Panie Nienacki!
Nie wiem ile już razy przeczytałem tę książkę ale z pewnością ten ostatni raz nie jest tym ostatnim w ogóle. To jest coś nieprawdopodobnego, znając zakończenie i tak chciałem dzisiaj jak najszybciej sięgnąć po lekturę tak aby zagadkę rozwiązać raz jeszcze.
I tak już na zakończenie, lektura tej książki jednoznacznie kojarzy mi się z klimatem i przekazem tej piosenki (tak samo wspaniałej)
Dobra robota Panie Nienacki!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Poszukiwacz przygód
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 gru 2020, 15:55
- Miejscowość: to tu, to tam
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Niesamowity Dwór w moich prywatnych rankingach lokuje się zawsze pod koniec stawki. Dlaczego? Na pewno jakiś wpływ na to ma pora roku, w której toczy się akcja powieści, taka mało samochodzikowa (późna jesień), brak tu ulubionych przeze mnie jezior i biwaków. Ale jest jeszcze inna przyczyna - otóż zdecydowaną większość "kanonicznych" tomów PS przeczytałem jako wczesny nastolatek, tak między 3 a 5 klasą podstawówki. Częsć tomów miałem w domu, część pożyczałem z bibliotek. Z jakichś przyczyn nie udało mi się zdobyć dwóch tomów - Tajemnicy Tajemnic i właśnie Dworu. W rezultacie po raz pierwszy oba te tomy przeczytałem już w wieku mocno dorosłym, przez co nie chłonąłem ich już tak jak tomy, czytane w dzieciństwie. Do tego w tzw. międzyczasie obejrzałem ekranizacje zarówno Dworu, jak i Tajemnicy, w obu wypadkach nieudane, i to też mogło jakoś zniechęcić do tych tomów, w końcu po pierwszy przeczytany tom, czyli Templariuszy, sięgnąłęm właśnie pod wpływem obejrzanego wcześniej serialu