Nowe przygody - inspiracje
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3911
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 119 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
Mimo, iż poniższy artykuł zmieszczony został w związku z premierą na łamach Płomyka książki w odcinkach "Pan Samochodzik i Zagadki Fromborka" to jednak więcej dowiadujemy się z niego na temat inspiracji do " Nowych przygód Pana Samochodzika". Artykuł pochodzi z 1971 r.:
PAN SAMOCHODZIK ZAWITAŁ DO PŁOMYKA
Już na następnych stronicach rozpoczynamy druk nowej powieści Zbigniewa Nienackiego, autora znanych Wam zapewne powieści przygodowych, których bohaterem jest sympatyczny pan Tomasz, zwany też Panem Samochodzikiem. Zanim jednak wpadniecie w wir niezwykłych przygód pragniemy umożliwić Wam zawarcie bliższej znajomości z Autorem. Tak się szczęśliwie złożyło, że możemy tego dokonać, drukując list jednego z entuzjastów powieści Zbigniewa Nienackiego oraz obszerną na ten list odpowiedź Autora. Zainteresuje ona pewnie wszystkich przyjaciół Pana Samocbodzika, a więc i przyjaciół Pana Nienackiego.
DO AUTORA
przygód Pana Samochodzika
pisze Andrzej Łukasiewicz.
Szanowny Panie!
Jestem uczniem VIII klasy Szkoły Podstawowej nr 12 w Szczecinie. Przeczytałem ,,Uroczysko" i bardzo mi się spodobało. Poszukałem następnych Pana książek, aż dojechałem po kolei do "Nowych przygód Pana Samochodzika". Muszę szczerze przyznać, że bardzo przypadły mi one do gustu. Postanowiłem do Pana napisać i zapytuję, czy te przygody to fakty autentyczne, czy fikcja literacka mam na myśli także samochód?
Chciałbym spytać jeszcze, czy ,,Tomasz"; to Pan?
Mieszkam w szczecińskiej dzielnicy Rodjuchy. To właściwie taka pół wioska. Od nas do centrum miasta jest około 15 km. Do Puszczy Bukowej 1 km. Pokrywa ona łagodnie zbocza Gór Bukowych, na których stoi nasz dość obszerny dwurodzinny dom. W okolicy jest sporo ciekawych obiektów, częściowo pozostałości po hitlerowskich wycofujących się wojskach, a także grodziska prehistoryczne itp. Roztaczam przed Panem te widoki myśląc o tym, że gdyby Pan nie miał żadnych planów na wakacyjne miesiące na urlop, to proszę przyjechać. Decyzja uzgodniona z rodzicami. Może przy okazji powstałaby jakaś nowa ciekawa książka.
ODPOWIED¬ p. Zbigniewa Nienackiego:
Drogi Kolego!
List Twój sprawił mi ogromną przyjemność. Cieszę się, że podobają Ci się te książki, serdecznie dziękuję Ci za zaproszenie do odwiedzin Puszczy Bukowej. Tak, to bardzo interesujące okolice i być może w przyszłości umieszczę tam akcję którejś ze swych nowych powieści dla młodzieży. Teraz w innym kierunku "wyruszył" wehikuł pana Tomasza.
Ukończyłem właśnie pracę nad powieścią pt. "Pan Samochodzik i zagadki Fromborka";, której druk rozpoczyna właśnie "Płomyk";, a przystąpiłem do pisania nowej książki - tym razem Pan Tomasz wyjeżdża do Francji, nad Loarę. W jednym z tamtejszych wspaniałych starych zamków dzieją się dziwne sprawy... W tej nowej powieści napotykamy starych bohaterów kapitana Petersena i Karen z Pana Samochdzika i templariuszy. Spełnię więc życzenie Czytelników, którzy w listach prosili mnie, abym znowu ukazał te postacie.
Jeśli polubiłeś pana Tomasza z moich książek, to może polubisz również jego nowe filmowe wcielenie. Po "Wyspie złoczyńców", która została sfilmowana, tym razem na warsztacie filmowym znajdą się: "Pan Samochodzik i templariusze" oraz "Niesamowity dwór". Powstaje dziesięcioodcinkowy serial telewizyjny. Jeśli się spodoba, być może zekranizowane zostaną również "Nowe przygody pana Samochodzika", bo i o tym się myśli.
Pytasz mnie w liście, czy kanwę dla mojej powieści stanowi fikcja literacka, czy też zostały w nich opisane wydarzenia prawdziwe. Zapytujesz również, czy to ja jestem Panem Samochodzikiem.
Zacznę od ostatniego pytania. Nie, nie jestem Panem Samochodzikiem. Ale staram się do niego upodobnić, postępować tak jak on. Mamy jednak pewną cechę wspólną: lubimy przygody.
W powieściach moich opisanych zostało wiele przygód, które albo ja sam przeżyłem, albo mi je ktoś opowiedział. Oczywiście, uległy one literackiej "obróbce", wzbogaciła je moja fantazja i wyobraźnia. Jednym słowem: w moich książkach fikcja literacka przeplata się z rzeczywistością i tworzy jedną całość.
Dla przykładu, opowiem Ci, jak powstały "Nowe przygody Pana Samochodzika". Otóż od kilku już lat posiadam dom na Mazurach, we wsi Jerzwałd nad jeziorem Jeziorak. Tutaj zresztą powstają moje książki. Mam żaglówkę, motorówkę i od wczesnej wiosny wiele czasu spędzam na wodzie. Poznałem to ogromne jezioro, zwiedziłem jego wyspy, zatoki, urocze zakamarki. Zetknąłem się z wieloma turystami, wędkarzami, przeżyłem sporo ciekawych przygód,
a wśród nich spotkanie z bandą łobuziaków, która zakłócała spokój nad jeziorem. To właśnie tej bandzie łobuziaków wypowiedziała walkę społeczność harcerska z jednego z licznych obozów rozsianych nad Jeziorakiem. To ja sam pewnego dnia odkryłem na jednej z wysepek ślady zabitej i skradzionej owcy, która należała do mojego sąsiada, rybaka p. Plity. Zawiadomiłem go o odkryciu i wspólnie wyruszyliśmy na poszukiwanie sprawców kradzieży. I tak powstała fabuła powieści o bandzie Czarnego Franka, o Marcie, o "kapitanie Nemo" i jego ślizgaczu. A więc znowu fikcja przeplotła się z rzeczywistością.
Wracając jednak do Twego zaproszenia do Puszczy Bukowej, jeszcze raz chcę Ci za nie podziękować. Twój pomysł, aby skierować tam wehikuł Tomasza, jest rzeczywiście ponętny. Wiele słyszałem i trochę czytałem o tej puszczy i jej zagadkach, o tajemniczym Jeziorze Szmaragdowym, o ukrytych w lesie hitlerowskich bunkrach i dziwnych salach z masońskimi znakami. Tak, w Puszczy Bukowej pan Tomasz czułby się w swoim żywiole.
Ale to wszystko sprawa przyszłości
Dziś, ściskam Cie serdecznie z pozdrowieniem Zbigniew Nienacki
PAN SAMOCHODZIK ZAWITAŁ DO PŁOMYKA
Już na następnych stronicach rozpoczynamy druk nowej powieści Zbigniewa Nienackiego, autora znanych Wam zapewne powieści przygodowych, których bohaterem jest sympatyczny pan Tomasz, zwany też Panem Samochodzikiem. Zanim jednak wpadniecie w wir niezwykłych przygód pragniemy umożliwić Wam zawarcie bliższej znajomości z Autorem. Tak się szczęśliwie złożyło, że możemy tego dokonać, drukując list jednego z entuzjastów powieści Zbigniewa Nienackiego oraz obszerną na ten list odpowiedź Autora. Zainteresuje ona pewnie wszystkich przyjaciół Pana Samocbodzika, a więc i przyjaciół Pana Nienackiego.
DO AUTORA
przygód Pana Samochodzika
pisze Andrzej Łukasiewicz.
Szanowny Panie!
Jestem uczniem VIII klasy Szkoły Podstawowej nr 12 w Szczecinie. Przeczytałem ,,Uroczysko" i bardzo mi się spodobało. Poszukałem następnych Pana książek, aż dojechałem po kolei do "Nowych przygód Pana Samochodzika". Muszę szczerze przyznać, że bardzo przypadły mi one do gustu. Postanowiłem do Pana napisać i zapytuję, czy te przygody to fakty autentyczne, czy fikcja literacka mam na myśli także samochód?
Chciałbym spytać jeszcze, czy ,,Tomasz"; to Pan?
Mieszkam w szczecińskiej dzielnicy Rodjuchy. To właściwie taka pół wioska. Od nas do centrum miasta jest około 15 km. Do Puszczy Bukowej 1 km. Pokrywa ona łagodnie zbocza Gór Bukowych, na których stoi nasz dość obszerny dwurodzinny dom. W okolicy jest sporo ciekawych obiektów, częściowo pozostałości po hitlerowskich wycofujących się wojskach, a także grodziska prehistoryczne itp. Roztaczam przed Panem te widoki myśląc o tym, że gdyby Pan nie miał żadnych planów na wakacyjne miesiące na urlop, to proszę przyjechać. Decyzja uzgodniona z rodzicami. Może przy okazji powstałaby jakaś nowa ciekawa książka.
ODPOWIED¬ p. Zbigniewa Nienackiego:
Drogi Kolego!
List Twój sprawił mi ogromną przyjemność. Cieszę się, że podobają Ci się te książki, serdecznie dziękuję Ci za zaproszenie do odwiedzin Puszczy Bukowej. Tak, to bardzo interesujące okolice i być może w przyszłości umieszczę tam akcję którejś ze swych nowych powieści dla młodzieży. Teraz w innym kierunku "wyruszył" wehikuł pana Tomasza.
Ukończyłem właśnie pracę nad powieścią pt. "Pan Samochodzik i zagadki Fromborka";, której druk rozpoczyna właśnie "Płomyk";, a przystąpiłem do pisania nowej książki - tym razem Pan Tomasz wyjeżdża do Francji, nad Loarę. W jednym z tamtejszych wspaniałych starych zamków dzieją się dziwne sprawy... W tej nowej powieści napotykamy starych bohaterów kapitana Petersena i Karen z Pana Samochdzika i templariuszy. Spełnię więc życzenie Czytelników, którzy w listach prosili mnie, abym znowu ukazał te postacie.
Jeśli polubiłeś pana Tomasza z moich książek, to może polubisz również jego nowe filmowe wcielenie. Po "Wyspie złoczyńców", która została sfilmowana, tym razem na warsztacie filmowym znajdą się: "Pan Samochodzik i templariusze" oraz "Niesamowity dwór". Powstaje dziesięcioodcinkowy serial telewizyjny. Jeśli się spodoba, być może zekranizowane zostaną również "Nowe przygody pana Samochodzika", bo i o tym się myśli.
Pytasz mnie w liście, czy kanwę dla mojej powieści stanowi fikcja literacka, czy też zostały w nich opisane wydarzenia prawdziwe. Zapytujesz również, czy to ja jestem Panem Samochodzikiem.
Zacznę od ostatniego pytania. Nie, nie jestem Panem Samochodzikiem. Ale staram się do niego upodobnić, postępować tak jak on. Mamy jednak pewną cechę wspólną: lubimy przygody.
W powieściach moich opisanych zostało wiele przygód, które albo ja sam przeżyłem, albo mi je ktoś opowiedział. Oczywiście, uległy one literackiej "obróbce", wzbogaciła je moja fantazja i wyobraźnia. Jednym słowem: w moich książkach fikcja literacka przeplata się z rzeczywistością i tworzy jedną całość.
Dla przykładu, opowiem Ci, jak powstały "Nowe przygody Pana Samochodzika". Otóż od kilku już lat posiadam dom na Mazurach, we wsi Jerzwałd nad jeziorem Jeziorak. Tutaj zresztą powstają moje książki. Mam żaglówkę, motorówkę i od wczesnej wiosny wiele czasu spędzam na wodzie. Poznałem to ogromne jezioro, zwiedziłem jego wyspy, zatoki, urocze zakamarki. Zetknąłem się z wieloma turystami, wędkarzami, przeżyłem sporo ciekawych przygód,
a wśród nich spotkanie z bandą łobuziaków, która zakłócała spokój nad jeziorem. To właśnie tej bandzie łobuziaków wypowiedziała walkę społeczność harcerska z jednego z licznych obozów rozsianych nad Jeziorakiem. To ja sam pewnego dnia odkryłem na jednej z wysepek ślady zabitej i skradzionej owcy, która należała do mojego sąsiada, rybaka p. Plity. Zawiadomiłem go o odkryciu i wspólnie wyruszyliśmy na poszukiwanie sprawców kradzieży. I tak powstała fabuła powieści o bandzie Czarnego Franka, o Marcie, o "kapitanie Nemo" i jego ślizgaczu. A więc znowu fikcja przeplotła się z rzeczywistością.
Wracając jednak do Twego zaproszenia do Puszczy Bukowej, jeszcze raz chcę Ci za nie podziękować. Twój pomysł, aby skierować tam wehikuł Tomasza, jest rzeczywiście ponętny. Wiele słyszałem i trochę czytałem o tej puszczy i jej zagadkach, o tajemniczym Jeziorze Szmaragdowym, o ukrytych w lesie hitlerowskich bunkrach i dziwnych salach z masońskimi znakami. Tak, w Puszczy Bukowej pan Tomasz czułby się w swoim żywiole.
Ale to wszystko sprawa przyszłości
Dziś, ściskam Cie serdecznie z pozdrowieniem Zbigniew Nienacki
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16444
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
świetny artykuł, dzięki Barabaszu.
Takie listy do gazet i odpowiedzi na nie miały niesamowity klimat. Teraz już tego nie ma. Nikt nie czeka z wypiekami na twarzy na kolejny numer "świata Młodych" czy "Płomyka". Dlatego dobrze że można gdzieś odgrzebać takie perełki jak to co wrzucił Barabasz.Barabasz pisze: Szanowny Panie!
Jestem uczniem VIII klasy Szkoły Podstawowej nr 12 w Szczecinie. Przeczytałem ,,Uroczysko" i bardzo mi się spodobało. Poszukałem następnych Pana książek, aż dojechałem po kolei do "Nowych przygód Pana Samochodzika". Muszę szczerze przyznać, że bardzo przypadły mi one do gustu. Postanowiłem do Pana napisać i zapytuję, czy te przygody to fakty autentyczne, czy fikcja literacka mam na myśli także samochód?
Chciałbym spytać jeszcze, czy ,,Tomasz"; to Pan?
Mieszkam w szczecińskiej dzielnicy Rodjuchy. To właściwie taka pół wioska. Od nas do centrum miasta jest około 15 km. Do Puszczy Bukowej 1 km. Pokrywa ona łagodnie zbocza Gór Bukowych, na których stoi nasz dość obszerny dwurodzinny dom. W okolicy jest sporo ciekawych obiektów, częściowo pozostałości po hitlerowskich wycofujących się wojskach, a także grodziska prehistoryczne itp. Roztaczam przed Panem te widoki myśląc o tym, że gdyby Pan nie miał żadnych planów na wakacyjne miesiące na urlop, to proszę przyjechać. Decyzja uzgodniona z rodzicami. Może przy okazji powstałaby jakaś nowa ciekawa książka.
A jednak Nienacki nie dotrzymał słowa i Pateresenowie nie występują w Fantomasie. Ciekawe co sprawiło, że Autor zmienił zamiar i jedynie wspomniał w książce o Petersenach.Barabasz pisze:a przystąpiłem do pisania nowej książki - tym razem Pan Tomasz wyjeżdża do Francji, nad Loarę. W jednym z tamtejszych wspaniałych starych zamków dzieją się dziwne sprawy... W tej nowej powieści napotykamy starych bohaterów kapitana Petersena i Karen z Pana Samochdzika i templariuszy. Spełnię więc życzenie Czytelników, którzy w listach prosili mnie, abym znowu ukazał te postacie.
Niesamowite! Ciekawe czy po ukazaniu się książki ludzie ci odnaleźli siebie na jej kartach?Barabasz pisze: Dla przykładu, opowiem Ci, jak powstały "Nowe przygody Pana Samochodzika". Otóż od kilku już lat posiadam dom na Mazurach, we wsi Jerzwałd nad jeziorem Jeziorak. Tutaj zresztą powstają moje książki. Mam żaglówkę, motorówkę i od wczesnej wiosny wiele czasu spędzam na wodzie. Poznałem to ogromne jezioro, zwiedziłem jego wyspy, zatoki, urocze zakamarki. Zetknąłem się z wieloma turystami, wędkarzami, przeżyłem sporo ciekawych przygód,
a wśród nich spotkanie z bandą łobuziaków, która zakłócała spokój nad jeziorem. To właśnie tej bandzie łobuziaków wypowiedziała walkę społeczność harcerska z jednego z licznych obozów rozsianych nad Jeziorakiem. To ja sam pewnego dnia odkryłem na jednej z wysepek ślady zabitej i skradzionej owcy, która należała do mojego sąsiada, rybaka p. Plity. Zawiadomiłem go o odkryciu i wspólnie wyruszyliśmy na poszukiwanie sprawców kradzieży. I tak powstała fabuła powieści o bandzie Czarnego Franka, o Marcie, o "kapitanie Nemo" i jego ślizgaczu. A więc znowu fikcja przeplotła się z rzeczywistością.
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3911
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 119 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
Zauważcie, że na początku lat 70'tych miał też powstać film bądź serial na podstawie "Niesamowitego Dworu", który ostatecznie powstał dopiero 15 lat później i był bardzo nieudany. Szkoda, że nie poszli za ciosem i sukcesem serialu PS i Templariusze i nie nakręcili wtedy Niesamowitego Dworu ani Nowych Przygód.Barabasz pisze: Po "Wyspie złoczyńców", która została sfilmowana, tym razem na warsztacie filmowym znajdą się: "Pan Samochodzik i templariusze" oraz "Niesamowity dwór". Powstaje dziesięcioodcinkowy serial telewizyjny. Jeśli się spodoba, być może zekranizowane zostaną również "Nowe przygody pana Samochodzika", bo i o tym się myśli.
-
- Zlotowicz
- Posty: 565
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:16
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 43 razy
Wydaje mi się, że podczas spotkania z p. Mikulskim i harcerzami w Jerzwałdzie także padło, że po Templariuszach miał powstać serial Księga strachów.
A co do świata młodych, to na FB jest profil, który wrzuca skany i właśnie teraz są pierwsze numery, które czytałem. Czuje się strasznie staro...
Oczywiście, tylko teraz (mam wrażenie) jest więcej możliwości. Jest mnóstwo spotkań autorskich, na których można swemu idolowi nawet uścisnąć dłoń, co chyba jest jeszcze większym przeżyciem Oczywiście współczesnemu, a nie temu sprzed 30 lat. Kto z nas (zwłaszcza mieszkających gdzieś na prowincji) wtedy liczył, że spotka _jakiegokolwiek_ pisarza?Czesio1 pisze:Takie listy do gazet i odpowiedzi na nie miały niesamowity klimat. Teraz już tego nie ma. Nikt nie czeka z wypiekami na twarzy na kolejny numer "świata Młodych" czy "Płomyka". Dlatego dobrze że można gdzieś odgrzebać takie perełki jak to co wrzucił Barabasz.
A co do świata młodych, to na FB jest profil, który wrzuca skany i właśnie teraz są pierwsze numery, które czytałem. Czuje się strasznie staro...
Ostatnio zmieniony 15 maja 2018, 13:10 przez Vasco, łącznie zmieniany 1 raz.
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Niesamowity dwór to i teraz by można bez problemu nakręcić.TomaszK pisze:Ciekawe dlaczego nie powstał serial "Niesamowity dwór" ? Przecież "Templariusze" zrobili furorę, sam to pamiętam. No chyba że Radiokomitet inaczej rozdysponował pieniądze, ze stratą dla nas.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16444
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Pewnie, że można by ale to już nie byłoby to samo. Nie ten klimat. Już widzę te przeróbki dostosowane do dzisiejszych realiów. Panna Marysia dzwoniącą do P. przez komórkę zamiast z kawiarnianego aparatu. I Bigosa idącego do Janowa w czwartkowy (?) wieczór na kolejny odcinek "S jak serial" zamiast "Kobry".johny pisze:Niesamowity dwór to i teraz by można bez problemu nakręcić.TomaszK pisze:Ciekawe dlaczego nie powstał serial "Niesamowity dwór" ? Przecież "Templariusze" zrobili furorę, sam to pamiętam. No chyba że Radiokomitet inaczej rozdysponował pieniądze, ze stratą dla nas.
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Nie, nie, nie... Jedyny warunek to taki, że przenosimy akcje do lat 70. Za bardzo nie trzeba nic kombinować. Parę aut by się znalazło, Teatr Jaracza jak stał tak stoi... Wszystko...Czesio1 pisze:Pewnie, że można by ale to już nie byłoby to samo. Nie ten klimat. Już widzę te przeróbki dostosowane do dzisiejszych realiów. Panna Marysia dzwoniącą do P. przez komórkę zamiast z kawiarnianego aparatu. I Bigosa idącego do Janowa w czwartkowy (?) wieczór na kolejny odcinek "S jak serial" zamiast "Kobry".johny pisze:Niesamowity dwór to i teraz by można bez problemu nakręcić.TomaszK pisze:Ciekawe dlaczego nie powstał serial "Niesamowity dwór" ? Przecież "Templariusze" zrobili furorę, sam to pamiętam. No chyba że Radiokomitet inaczej rozdysponował pieniądze, ze stratą dla nas.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
A ja niekoniecznie.Czesio1 pisze:Dokładnie tak. Dlatego nasze scenki filmowe, które nagrywamy są czarno-białe.Mysikrólik pisze:Wolałbym także, żeby był czarno-biały.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- PiTT
- Zlotowicz
- Posty: 934
- Rejestracja: 26 kwie 2017, 00:20
- Miejscowość: Gd./Tcz.
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 8 razy
świetny artykuł, Barabaszu, dziękuję za umieszczenie.Barabasz pisze:Mimo, iż poniższy artykuł zmieszczony został w związku z premierą na łamach Płomyka książki w odcinkach "Pan Samochodzik i Zagadki Fromborka" to jednak więcej dowiadujemy się z niego na temat inspiracji do " Nowych przygód Pana Samochodzika". Artykuł pochodzi z 1971 r.:
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 476
- Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
- Miejscowość: Dolny śląsk
- Podziękował;: 20 razy
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
Czy ktoś z Was natknął się może na stare zdjęcia wysp lub brzegów Jazioraka?
Obecnie ich charakter całkowicie się zmienił. W zasadzie wszystkie (wyspy) są porośnięte lasami. W Samochodzikach, ale także na starych mapach, są one natomiast porośnięte lasami jedynie przy brzegach, natomiast wewnątrz najczęściej kryją łąki.
Byłoby fajnie zobaczyć takie obrazki. Zwłaszcza z wyspy Bukowiec, czyli zapewne "Oślej łaki", ale też z Czaplaka, czy półwyspu Bukowiec.
Obecnie ich charakter całkowicie się zmienił. W zasadzie wszystkie (wyspy) są porośnięte lasami. W Samochodzikach, ale także na starych mapach, są one natomiast porośnięte lasami jedynie przy brzegach, natomiast wewnątrz najczęściej kryją łąki.
Byłoby fajnie zobaczyć takie obrazki. Zwłaszcza z wyspy Bukowiec, czyli zapewne "Oślej łaki", ale też z Czaplaka, czy półwyspu Bukowiec.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Podczas spaceru po lesie trafiliśmy na taki oto szałas.
Jak myślicie, czy szałasy Kapitana Nemo na wysepkach były podobne?
Jak myślicie, czy szałasy Kapitana Nemo na wysepkach były podobne?
Ostatnio zmieniony 08 lis 2020, 20:40 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 82 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Myślę że były lepsze, przede wszystkim szczelniejsze.
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3911
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 119 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
Re: Nowe przygody - inspiracje
Bardzo fajny chociaż krótki dokument o wypoczynku nad jeziorami w minionej epoce. Mamy żaglówki, motorowodniaków, kajaki itd.
https://35mm.online/vod/dokument/jas-i-malgosie
https://35mm.online/vod/dokument/jas-i-malgosie
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 403 razy
Re: Nowe przygody - inspiracje
Rzeczywiście, klimaty jak z "Winnetou".
U moich rodziców jest pełno naszych wakacyjnych filmów z lat 70-tych - Operacja Żagiel 1976, jezioro w Rucianem 1975, Czarny Staw nad Morskim Okiem 1974 Jezioro Lubniewickie 1976. Nie wiecie gdzie można przerzucić zawartość taśmy 8mm na płytki DVD ?
U moich rodziców jest pełno naszych wakacyjnych filmów z lat 70-tych - Operacja Żagiel 1976, jezioro w Rucianem 1975, Czarny Staw nad Morskim Okiem 1974 Jezioro Lubniewickie 1976. Nie wiecie gdzie można przerzucić zawartość taśmy 8mm na płytki DVD ?
-
- Zlotowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 10 lip 2013, 20:25
- Tytuł: Degustator porzeczek
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 15 razy
- Otrzymał podziękowań: 32 razy
Re: Nowe przygody - inspiracje
To są dosyc drogie zabawy bo do tego trzeba specjalnego skanera, który skanuje materiał klatka po klatce. Profesjonalne firmy robią to za kilkaset PLN od jednej szpuli. Np tu:
https://bennyart.pl/przegrywanie-tasmy-filmowej-8mm/
Tu próbka ich możliwości:
https://www.youtube.com/watch?v=l3d0DUMT7Lk
Taniej (150 PLN za 30minutowy film), i to w Krakowie:
https://www.nagrywanie.net.pl/cennik/
Adres:
https://www.nagrywanie.net.pl/kontakt/
Możesz też zaryzykować i wysłać materiał jakiemuś domorosłemu pasjonatowi, np. tu:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/przeg ... -super-8mm
Ja mogę do komputera podpiąć tylko magnetowid studyjny VHS/Super VHS albo kamery na taśmy Hi8 lub MiniDV. Mam kartę przechwytującą w 4k od Blackmagic. Kupno takiego skanera nie wchodzi u mnie w grę bo to naprawdę niszowa klientela
https://bennyart.pl/przegrywanie-tasmy-filmowej-8mm/
Tu próbka ich możliwości:
https://www.youtube.com/watch?v=l3d0DUMT7Lk
Taniej (150 PLN za 30minutowy film), i to w Krakowie:
https://www.nagrywanie.net.pl/cennik/
Adres:
https://www.nagrywanie.net.pl/kontakt/
Możesz też zaryzykować i wysłać materiał jakiemuś domorosłemu pasjonatowi, np. tu:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/przeg ... -super-8mm
Ja mogę do komputera podpiąć tylko magnetowid studyjny VHS/Super VHS albo kamery na taśmy Hi8 lub MiniDV. Mam kartę przechwytującą w 4k od Blackmagic. Kupno takiego skanera nie wchodzi u mnie w grę bo to naprawdę niszowa klientela
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Re: Nowe przygody - inspiracje
Super link! Dzięki Barabaszu!
Tomaszku , tu coś dla Ciebie…
https://35mm.online/vod/dokument/poczto ... t=16922577
Super! Tylko ten komentarz współczesny przeszkadza. To chyba komputer? Bo takim beznamiętnym głosem…
Tomaszku , tu coś dla Ciebie…
https://35mm.online/vod/dokument/poczto ... t=16922577
Super! Tylko ten komentarz współczesny przeszkadza. To chyba komputer? Bo takim beznamiętnym głosem…