johny pisze:Dolinka z Chatą pri Zelenom Plese - bajka
O tym mówisz, co znalazłem? Bardzo ładnie. Warte rozważenia. Nawet jestem ZA !
http://edwardkrzyzak.pl/zielony-staw-ki ... jaworzyna/
johny pisze:Dolinka z Chatą pri Zelenom Plese - bajka
Niech każdy się wypowie co lubi ,co chce zobaczyć ,co poleca. Można to zebrać do jednego posta i coś opracować .Myślę że Czesio by już taką trasę opracował ,że kto chce na Orlą ,a kto nie obchodzi z boku i spotykamy sie w jakimś punkcie by raźnym krokiem ,z muzyką na ustach wkroczyć w cywilizację,jako zwarta grupa ,johny pisze: że Orlej nie dam rady pyknąć, wolałbym łatwiejsze szlaki...
Z muzyką w tle na poprawę moraleFantomas pisze:To Jagnięcy Też mam z nim swoje porachunki A jak będziemy mieli przetarcie to pykniemy do końca Orlą Perć, Czerwoną Ławke i oba Ruchacze
Od razu skojarzyło mi się z "Wiatrem" Ciszewskiego. Co to jest za książka!johny pisze:Słuchajcie z pewnością chciałbym wjechać kolejką na Łomnicę. Ponoć wrażenia niezapomniane. Ja doszedłem do Popradskego Plesa i stamtąd chciałem wjechać (szlak na Łomnicę jest dostępny tylko z przewodnikiem i za opłatą ok. 400 plnów). Niestety mimo pięknej pogody kolejka przestał jeździć z uwagi na zbyt mocny wiatr....
Fakt! Genialna! Mam cały cykl oprócz "Mrozu", muszę dokupić.Od razu skojarzyło mi się z "Wiatrem" Ciszewskiego. Co to jest za książka!
Chyba kupię sobie ten cały cykl i będę do niego wracać.
Map i przewodników pod Tatrach mam kilkanaście pozycji. Również tych po słowackiej stronie. Chyba odświeżę sobie tę lekturę.RobertH pisze: Ja już mapy całych Tatr zakupiłem. Ale za bardzo kolorowe i szlaki są za mało wyłuszczone ,ale laminowana i na siłę może być. zdjęcie poniżej.
E no bez przesady. Ja w Tatrach nie byłem już nie pamiętam ile. TomaszeK nie chce zorganizować żadnego wyjścia na Giewont albo Rysy to i okazji jakoś nie ma.RobertH pisze: Czesio skacze jak kozica ,ja bardziej spaceruję . A wiadomo do najwolniejszego należy zastosować spacer.
Mi przy okazji pierwszych wypadów w Tatry mocno dokuczały kolana. Szczególnie przy zejściach. To potem planując kolejne tatrzańskie włóczęgi ćwiczyłem właśnie przysiady. Zimą po 100 dziennie.RobertH pisze: Żeby uniknąć braku przygotowania to każdy przed wyjściem będzie musiał zrobić 50 przysiadów i 10 podciągnieć podchwytem ,inaczej zostanie z babami
Nie, no jeszcze nic nie zdążyłem opracować. Ale to co piszesz ma sens i myślę, że da się zrobić.RobertH pisze: Niech każdy się wypowie co lubi ,co chce zobaczyć ,co poleca. Można to zebrać do jednego posta i coś opracować .Myślę że Czesio by już taką trasę opracował ,że kto chce na Orlą ,a kto nie obchodzi z boku i spotykamy sie w jakimś punkcie by raźnym krokiem ,z muzyką na ustach wkroczyć w cywilizację,jako zwarta grupa ,
Hej Ho, Hej Ho !!!
Strasznie mi się nie podoba to co piszesz o kobietach, strasznieRobertH pisze:Żeby uniknąć braku przygotowania to każdy przed wyjściem będzie musiał zrobić 50 przysiadów i 10 podciągnieć podchwytem ,inaczej zostanie z babamiVdL pisze:Fajny temat, ale z takimi biegaczami nie mam szans.
Robert, Robert, chyba za duzo alko? Przeczytaj raz jeszcze to co napisałeś... i przemyśl...RobertH pisze:Jak na wyprawę się nie piszesz , na którą Cię zapraszamy, to milcz jak szczegółów nie znasz.
Po prostu, niegrzecznie zwróciłeś się do mojej przyjaciółki... Tylko tyle.. A może aż tyle...RobertH pisze:O co chodzi bo ja głupi jestem