Hanka pisze:Wspaniały chłopak, który kochał góry, może za bardzo...
Myślę, że problemem nie była miłość tylko beztroska. O ile dobrze pamiętam, to chwilę wcześniej dostał ostrzeżenie gdy wpadł do wody i w rezultacie po zmroku TOPR musiał go ściągać na dół. Ale nawet z tej jego opowieści bije "fajna przygoda" a nie "ogarnij się człowieku".
Hanka pisze:Dominik Socha zdobywał najpiękniejsze szczyty, dzięki nagraniom zabierał miłośników gór tam, dokąd wielu nigdy nie dotrze.
Ale tak, jego filmy oglądało się z przyjemnością, bo oprócz beztroski, którą tam prezentował (Gerlach z Kuźnic, z dwoma bambusowymi kijkami, bez kasku) to był mega pozytywnie nastawiony do wszystkich człowiek, wiecznie uśmiechnięty i ns co ja zwróciłem uwagę, szanujący wszystkich, których spotykał na szlaku. Można znaleźć wiele relacji osób biegających po górach, którzy mają pretensje, że turyści nie zeszli im z drogi, u niego tego nie było.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...