Byliśmy rok temu.irycki pisze:
A da się przejechać przez świętą Lipkę i organy?
Bardzo warto
Nie, leśniczówka Pranie nie jest brana pod uwagę w planie zlotu.Yvonne pisze:Czesio, czy powrót do Leśniczówki Pranie jest też uwzględniony w programie czy nie?
Bo jeśli nie, to my sobie chyba tam pojedziemy, jak Wy popłyniecie na wyspę.
Bardzo mi się tam podobało.
Już poprawiłem. Dzięki za czujność iryckiirycki pisze:Mapka Ci się powtórzyła z poprzedniego postu.Czesio1 pisze:Myślę, że koło godziny 11:30 udamy się do Głodowa. Trasa około 6 km
Ja też bardzo się cieszę na to nasze spotkanie. Oby tylko rząd nie wymyślił jakichś restrykcji, które uniemożliwiłby nam ten zlot.irycki pisze: A poza tym plan fajny. Już się cieszę na to muzeum kolejowe w Węgorzewie, lubię takie klimaty. W Mamerkach byliśmy, ale chętnie pojadę jeszcze raz, zwłaszcza że nie obejrzeliśmy wszystkiego.
No cóż, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jeszcze raz kiedyś tam wrócić. Np. zlot śladami Dzieci Jerominów. I nocleg w Sowirogu pod namiotami. W środku lasu. I cóż Wy na to?irycki pisze: Też bym chętnie Sowiróg zaliczył, ale jak się nie da to też OK.
Teoretycznie będziemy bardzo blisko. Ale tego dnia plan mamy napięty jak łuk w czasie szczelania w Radzyniu Chełmińskim więc będzie bardzo ciężko.irycki pisze: A da się przejechać przez świętą Lipkę i organy?
Poprzednim razem rozkładaliśmy namioty w pierwszym w miarę wolnym miejscu gdzie dało się je rozłożyć. Potem okazało się, że kawałek dalej jest wypłaszczony teren chyba bardziej przystosowany do rozbicia namiotów. Być może więc tam się rozłożymy. Ale to już zbadamy na miejscu. Będziemy mieć na to więcej czasu niż poprzednim razem. A czy pogoda będzie lepsza to się okaże.Konfiturek pisze:Ja też mam dwa namioty (choć muszę jeszcze sprawdzić, czy oba są sprawne). Planuję zabrać dla siebie małą tunelową "jedyneczkę". Ale mam też "trójkę", w której mieszczę się razem z rowerem, więc na 2-3 osoby by starczyła. Obejrzałem jeszcze raz relację z poprzedniej wyprawy - tam chyba jest trochę ciasno, więc warto zachować umiar w temacie wielkości tych namiotów.
Bardzo cenne uwagi, dzięki Konfiturku.Konfiturek pisze: Z innych spraw, o których warto pamiętać - bez względu na pogodę warto zabrać jakąś lekką kurtkę z kapturem i spodnie z zaciskanymi nogawkami. Najlepiej w jasnym kolorze. Na wypadek kleszczy. Ja spryskuję przed wyprawami ubrania odpowiednio przygotowanym roztworem, który powoduje, że kleszcz odpada od ubrania po kilku minutach, co znacząco zmniejsza prawdopodobieństwo, że uda mu się dotrzeć w jakiś zakamarek. No i warto wziąć jakieś małe pudełeczko lub fiolkę na wypadek, gdy jednak jakimś cudem się wgryzie. Test kleszcza jest tańszy i pewniejszy niż test naszej krwi.
Co do kajaków, to o nakryciu głowy i jakichś rękawiczkach chyba nie trzeba przypominać... Bagaż dzielony na dwie części: ubrania na przebranie, akcesoria do mycia i wszystko to, co potrzebujemy na wieczór i rano już na lądzie, zapakowane osobno i schowane w kajaku. "Zestaw podręczny" w postaci wody, przekąsek, kremu do opalania, środka na komary itp. w drugim opakowaniu (worku) trzymanym gdzieś pod ręką (a raczej "w nogach"). Warto mieć kawałek sznurka żeby to sobie przywiązać do kajaka (nie przywiazywać do siebie!). Nurtu tam chyba nie ma, ale na jeziorze mogłoby pójść na dno. Wodoszczelne opakowania na telefon, pieniądze, dokumenty itp. wieszane na szyję, dostępne za niewielkie pieniądze w internecie. Acha... Klapki generalnie się sprawdzają. Ale ja po kilku spływach przerzuciłem się na sandały z czubkiem chroniącym palce. W przypadku konieczności przenoszenia kajaka lądem lub gdzieś przez zwalone drzewo na wodzie czy też lokalną płyciznę, sprawdzają się dużo lepiej. Klapki mają tendencję do spadania z nogi podczas brodzenia w wodzie Na bosaka nie polecam tego robić. Już raz zaliczyłem spore skaleczenie na kamienistym dnie rzeki.
TomaszKu, zakaz palenia ognisk był i w czasie poprzedniej naszej tam wizyty.TomaszK pisze:Co zrobimy w sprawie jajecznicy na wyspie, skoro Mysikrólik nas porzucił ?
Boję się zakazu palenia ognisk na wyspie i grzebałem dzisiaj na Allegro, szukając czegoś w zastępstwie. Znalazłem grill gazowy (na takie małe pojemniki z gazem), który po przykryciu płytą zamiast siatką, może też służyć jako kuchenka. Wieczorem byłby grill, a rano jajecznica. Kupię ten grill (przyda się w domu), ale nie mam takiej wielkiej patelni. Ma ktoś ze zlotowiczów ?
A ponieważ 1 maja przypada w sobotę to za ten dzień należy się inny wolny dzień od pracy.TomaszK pisze:Jest wolny. Tylko w czasie pochodu należy zachować odległość 1,5m.Brunhilda pisze:Super! To znaczy ze 1 maja jest wolny od pracy ?
A na poważnie to mamy wtedy długi weekend, chociaż w tym roku to tylko sobota-niedziela-poniedziałek.