Zgadzam się z tobą.PawelK pisze:Wbrew pozorom, jest w "spacerowej" odległości odirycki pisze: Z kolei jego położenie jest niespecjalnie atrakcyjne - mieści się poza ścisłym centrum, dokąd udaje się większość podróżnych.
ścisłego centrum miasta, bezpośrednio na przeciwko hotelu z międzynarodowej sieci, z dobrym połączeniem z lotniskiem i nowo powstającym
centrum biznesowym na Woli.
Gdyby tylko ktoś chciał to by spokojnie mógł ogarnąć ten dworzec. Tyle, że u nas wszyscy za wszystko chcą potężne pieniądze i okazuje się, że lepiej żeby stało i marniało.
Miasto moje a w nim
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 84 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
W "spacerowej" dla Ciebie czy dla mnie. Pani obładowana tobołami raczej spacerować nie będzie.PawelK pisze: Wbrew pozorom, jest w "spacerowej" odległości od ścisłego centrum miasta,
Tyle że Główna od lat, w czasach gdy jeszcze działała, obsługiwała ruch lokalny. Takim pasażerom mniej potrzebny jest hotel, bardziej szybki transfer do centrum.bezpośrednio na przeciwko hotelu z międzynarodowej sieci,
Chyba że miałby zostać tam przywrócony ruch dalekobieżny, tylko... po co?
Jak ktoś jedzie na lotnisko, to i tak mu wygodniej przesiąść się już na Zachodnim, niż dojeżdżać na Głowną i przechodzić na Ochotę albo szukać 175.z dobrym połączeniem z lotniskiem i nowo powstającym centrum biznesowym na Woli.
Gdyby chciał to by mógł, pytanie zasadnicze brzmi "po co?". Właśnie rusza remont linii obwodowej łączącej Zachodni z Gdańskim. Na Gdańskim już są 3 perony z infrastrukturą przygotowaną pod czwarty. Niebawem zapewne ruszy budowa budynku dworcowego z prawdziwego zdarzenia. Po jej zakończeniu Gdański będzie mógł obsłuzyć z grubsza tyle samo pociągów co Centralny dzisiaj. Dodatkowo Gdański jest połączony ze stacją metra (swoją droga, niech się smażą w piekle projektanci I i II linii metra, którym udało się ominąć Centralny ).Gdyby tylko ktoś chciał to by spokojnie mógł ogarnąć ten dworzec. Tyle, że u nas wszyscy za wszystko chcą potężne pieniądze i okazuje się, że lepiej żeby stało i marniało.
No i teraz pytanie, po co jeszcze Warszawa Główna? Jedynym powodem mógłby być brak miejsca na średnicy, ale po oddaniu obwodowej i Gdańskiego to nie będzie żaden problem. Ja osobiście, jako pasażer, wolałbym przyjechać na Gdański z 5 minutową przesiadką do metra niż na Główny.
Jestem przeciwnikiem bezsensownego burzenia reliktów przeszłości, ale Główny nie jest jakimś szczególnie cennym obiektem, adaptacja dworca jest średnio możliwa (myślę o peronach, bo budynek stacyjny oczywiście się da) a sens istnienia stacji w tym miesjcu da się wykazać jedynie na siłę.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2017, 10:52 przez irycki, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
W ten sposób zbijesz każdy argument o chodzeniu. Pani obładowana tobołami to widok z przed 50 lat. Teraz pani ma walizkę na kółkach a przejechanie tramwajem dwóch przystanków żeby się dostać do Centralnego czy do biurowców na Woli nie jest dla pani problemem.irycki pisze: W "spacerowej" dla Ciebie czy dla mnie. Pani obładowana tobołami raczej spacerować nie będzie.
Nie wiem, nie pamiętam. Pamiętam, że z Głównej jechałem na zimowisko do Grybowa a Pan Samochodzik obserwował pociąg do Berlina. Czy to jest ruch lokalny? Pewnie zależy od skali.irycki pisze: Tyle że Główna od lat, w czasach gdy jeszcze działała, obsługiwała ruch lokalny.
Szukanie 175 to demagogia, w ten sam sposób mogę zbić argument o Zachodniej twierdząc, że nie jest wygodniej biegać po peronach i szukać pociągu, który jedzie na lotnisko. Można go pomylić z tym, który jedzie z lotniska, bo nie mają z przodu lokomotywy.irycki pisze: Jak ktoś jedzie na lotnisko, to i tak mu wygodniej przesiąść się już na Zachodnim, niż dojeżdżać na Głowną i przechodzić na Ochotę albo szukać 175.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2017, 11:25 przez PawelK, łącznie zmieniany 2 razy.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 84 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Sprawdziłem. Od '76 roku Główna obsługiwała tylko "elektryczki". Dalekobieżne w całości poszły wtedy na nowowybudowany Centralny.PawelK pisze:Nie wiem, nie pamiętam. Pamiętam, że z Głównej jechałem na zimowisko do Grybowa a Pan Samochodzik obserwował pociąg do Berlina. Czy to jest ruch lokalny? Pewnie zależy od skali.irycki pisze: Tyle że Główna od lat, w czasach gdy jeszcze działała, obsługiwała ruch lokalny.
Akcja "Niewidzialnych" dzieje się w '74 (jeśli wierzyć datowaniu na nienacki.art.pl), więc Tomasz mógł obserwować pociąg do Berlina.
Dobra. Twoja prawda jest Twojsza, moja jest mojsza, nie ma co dalej bić piany.
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Kiedyś na stadionie Skry odbywały się międzynarodowe zawody lekkoatletyczne (m.in. Memoriał Kusocińskiego), później (w latach 80tych ubiegłego wieku) tereny przy stadionie zostały zamienione w wielkie weekendowe targowisko wszelkich dóbr polskich i zagranicznych. Ja tam w dwa weekendy, sprzedając papierosy na sztuki, kosmetyki zielone jabłuszko i czekolady z okienkiem (przemycane z Berlina Zachodniego) zarabiałem więcej niż mój ojciec na uczelni w miesiąc. Później stadion popadł w całkowitą ruinę a teraz jest elementem przepychanki pomiędzy miastem, które chce tam zachować tereny zielone i sportowe a deweloperem, który chce stawiać coś (nie wiem czy apartamenty czy biura, w sumie wszystko jedno).
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Czemu takie ciekawe wydarzenia odbywają się akurat w Warszawie?
http://www.lazienki-krolewskie.pl/pl/wy ... -francusku
Pawle, masz jakieś znajomości w Łazienkach, żeby podpytać, o której to się odbędzie?
Byłabym wdzięczna.
http://www.lazienki-krolewskie.pl/pl/wy ... -francusku
Pawle, masz jakieś znajomości w Łazienkach, żeby podpytać, o której to się odbędzie?
Byłabym wdzięczna.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Tak, tylko ciekawe kiedy.PawelK pisze:Nie znam niestety nikogo tam, ale napisali, że napiszą
A ja mam akurat dzień wcześniej spotkanie klasowe z okazji dwudziestolecia matury.
Jedziemy w plener, robimy sobie ognisko w sobotę wieczorem i zostajemy tam do niedzieli.
Zatem informacja o której godzinie to się odbędzie, jest dla mnie istotna.
Bo jak rano, to nie mam szans dotrzeć
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Ostatnie zdjęcie genialne! Zresztą wszystkie mają świetny klimat. Tak jak napisał Paweł. Kamienica będzie stała do póty do póki...
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Historie takie różne...
Podobno Pablo Picasso w 1948 zwiedzając nowe socjalistyczne osiedla na Kole na ścianie jednego z mieszkań w budynku Deotymy 48 namalował węglem syrenkę, która zamiast miecza miała w ręku młot. Podobno w 1953 roku, mieszkańcy tego mieszkania dostali zgodę na zamalowanie uciążliwej ściany.
Pozostał tylko blok.
Podobno Pablo Picasso w 1948 zwiedzając nowe socjalistyczne osiedla na Kole na ścianie jednego z mieszkań w budynku Deotymy 48 namalował węglem syrenkę, która zamiast miecza miała w ręku młot. Podobno w 1953 roku, mieszkańcy tego mieszkania dostali zgodę na zamalowanie uciążliwej ściany.
Pozostał tylko blok.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Też to słyszałem , chyba nawet jest kronika z wizyty Picassa. Ponoć masowo odwiedzali to mieszkanie wycieczki , które zmiszyly parkiet buciorami i wtedy powstał pomysł zamalowania rysunku. Tam mieszkali ludzie..... Nawet się nie dziwię. Fajna relacja.PawelK pisze:Historie takie różne...
Podobno Pablo Picasso w 1948 zwiedzając nowe socjalistyczne osiedla na Kole na ścianie jednego z mieszkań w budynku Deotymy 48 namalował węglem syrenkę, która zamiast miecza miała w ręku młot. Podobno w 1953 roku, mieszkańcy tego mieszkania dostali zgodę na zamalowanie uciążliwej ściany.
Pozostał tylko blok.
Ostatnio zmieniony 01 lip 2017, 22:53 przez VdL, łącznie zmieniany 1 raz.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Dziś rano miałem chwilkę czasu i ogarnąłem dwie kamienice na Woli, które zawsze mijałem samochodem i nie miałem czasu zajrzeć a pewnie w niedługim czasie one też znikną.
Przyokopowa 10/12 - wygląda na to, że w połowie kamienicy jeszcze są mieszkańcy, na podwórku parkują samochody, komórki są zamknięte na solidne kłódki. To ostatnia przedwojenna kamienica na Przyokopowej. Wszystkie pozostałe już zostały wyburzone, w drugiej części ulicy budowany jest kolejny Mordor aż do Muzeum PW.
Przyokopowa 10/12 - wygląda na to, że w połowie kamienicy jeszcze są mieszkańcy, na podwórku parkują samochody, komórki są zamknięte na solidne kłódki. To ostatnia przedwojenna kamienica na Przyokopowej. Wszystkie pozostałe już zostały wyburzone, w drugiej części ulicy budowany jest kolejny Mordor aż do Muzeum PW.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...