Relacja live z czytania Quo Vadis
- Kynokephalos
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 1066
- Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
- Miejscowość: z dużego miasta
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Nie sądzę, żeby istniała negatywna korelacja między podobaniem się "Quo Vadis" i podobaniem się "Misia". Może u Yvonne tak jest (choć skąd można wiedzieć jeśli, jak rozumiem, filmu nie oglądała), ale ogólnie chyba nie.
Skoro doceniłeś "Quo Vadis", być może lubisz w książkach złożoną intrygę polityczną. W "Misiu" zamiast śmiać się z gagaów obrazujących brak na rynku tego czy tamtego, możesz skupić się na niesamowitych kombinacjach bohatera zmierzających do uzyskania paszportu. Nie jest to wielka polityka, ale złożona intryga na pewno.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
Skoro doceniłeś "Quo Vadis", być może lubisz w książkach złożoną intrygę polityczną. W "Misiu" zamiast śmiać się z gagaów obrazujących brak na rynku tego czy tamtego, możesz skupić się na niesamowitych kombinacjach bohatera zmierzających do uzyskania paszportu. Nie jest to wielka polityka, ale złożona intryga na pewno.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Oglądała, oglądała - i to nie jeden raz, a nawet dwa czy trzy - za każdym razem bez emocjiKynokephalos pisze:Może u Yvonne tak jest (choć skąd można wiedzieć jeśli, jak rozumiem, filmu nie oglądała),
Nie mam w zwyczaju oceniać czegoś, czego nie widziałam/nie czytałam/nie słuchałam, bo jaką wartość miałaby taka recenzja?
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Zapewne wystąpie jako blondynka do kwadratu ale zupełnie nie rozumiem problemu fryzjera z Wachocka....nie..No poważnie....to jakiś dowcip jest...ale.... Hmmmm...co to ma z fryzjerem wspólnego? W zawodach, w które wpisane jest zadawanie bólu w jakiejś formie OK ale fryzjer?Kynokephalos pisze:Czy wiesz, że fryzjer w Wąchocku woli ostrzyc dziesięciu blondynów niż jednego rudego?
Pozdrawiam,
Kynokephalos
Cos z tym Wachockiem mi sie o uszy obilo, to moze takie dowcipy sa w stylu lateralnego myślenia?
- Kynokephalos
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 1066
- Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
- Miejscowość: z dużego miasta
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Niestety, za moimi słowami kryje się o wiele mniej niż po nich oczekujesz. "W Wąchocku" to tak mi się jakoś samo napisało. Jest seria dowcipów na temat rzekomej prostoty mieszkańców Wąchocka, ale nie ją miałem na myśli. Chodziło mi o pozorny, określmy to tak, paradoks.
Oczywiście, że fryzjer woli ostrzyc dziesięciu blondynów (czy kogokolwiek) niż jednego rudego (czy kogokolwiek), bo wtedy ma dziesięciokrotnie większy przychód. Jednak kiedy przedstawi się pytanie w odpowiedni, sugestywny sposób ("dlaczego woli ostrzyc dziesięciu takich niż jednego owakiego") wiele osób podświadonie koncentruje się na ujemnej stronie pracy rzemieślnika i zaczyna zastanawiać się, co w strzyżeniu rudych jest trudnego albo nieprzyjemnego, że fryzjer woli już choćby dziesięciu blondynów od jednego rudego.
Tę pozorną sprzeczność wykorzystałem nawiązując żartem do deklaracji Yvonne, że "wolałaby 10 razy przeczytać 'Quo Vadis' niż 1 raz obejrzeć 'Misia'". Jej wypowiedź można zinterpretować na dwa zupełnie różne sposoby zależnie od przyjętego założenia: Czy czytanie i oglądanie tych dzieł to przykrość czy raczej przyjemność.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
Oczywiście, że fryzjer woli ostrzyc dziesięciu blondynów (czy kogokolwiek) niż jednego rudego (czy kogokolwiek), bo wtedy ma dziesięciokrotnie większy przychód. Jednak kiedy przedstawi się pytanie w odpowiedni, sugestywny sposób ("dlaczego woli ostrzyc dziesięciu takich niż jednego owakiego") wiele osób podświadonie koncentruje się na ujemnej stronie pracy rzemieślnika i zaczyna zastanawiać się, co w strzyżeniu rudych jest trudnego albo nieprzyjemnego, że fryzjer woli już choćby dziesięciu blondynów od jednego rudego.
Tę pozorną sprzeczność wykorzystałem nawiązując żartem do deklaracji Yvonne, że "wolałaby 10 razy przeczytać 'Quo Vadis' niż 1 raz obejrzeć 'Misia'". Jej wypowiedź można zinterpretować na dwa zupełnie różne sposoby zależnie od przyjętego założenia: Czy czytanie i oglądanie tych dzieł to przykrość czy raczej przyjemność.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
- Kynokephalos
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 1066
- Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
- Miejscowość: z dużego miasta
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
No dzięki Kyno! To ja za głęboko w ten problem chciałam wnikać sorry. Te rude włosy mnie zmylily. Bo ludzie o rudych włosach są bardziej wrażliwi na bólwedlug badań. Muszę powiedzieć, ze tak tez wynika z moich obserwacji. Dlatego sie zdziwilam co ma do tego fryzjer? Ze moze ciągnie za włosy za bardzo jak rozczesuje ? I już, już miałam cała teorie a Ty Kyno tak szybko zburzyles wskazując na materialne korzyści fryzjera....z Wachocka....
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Osobiście Misia uwielbiam, czy to w Misiu były w stołówce przysrubowane talerze i łyżki na łańcucby? Ze trzeba było jeść na zmianę? No i oczywiście wynalazek preżesa czyli szafka z magnetofonem gdzie można sie było nagrać w sprawachroznych, chociaż najlepiej pochwalnych...Jacek już ta szafek opatentowal i nawet śpiewa lubu dubu.... QV tez uwielbiam ale inaczej, bardziej dostojnie jakos, chociaż film tak średnio mi sie podobał....ten bokser był do niczego...tj moim zdaniem, lubiłam role Treli i Bajora za to. Dobrze pamietam?
- Captain Nemo
- Zlotowicz
- Posty: 193
- Rejestracja: 14 sie 2013, 16:09
- Tytuł: z jedzeniem na TY...
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt: