Praska wyprawa .........
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
Praska wyprawa .........
Praska wyprawa po tajemnicę z lekkim opóźnieniem
W Pradze na lotnisku im. Vaclava Havla lądowaliśmy dość późno. Zrezygnowaliśmy z taksówki na rzecz komunikacji miejskiej, by przygoda była od samego poczatku. Podróż do centrum rozpoczynała się w autobusie, którego fotki niestety nie zrobiłem. Następnie przesiadka na metro [fot.2] i z metra do tramwaju [fot.4]. Do hotelu dotarliśmy późno, ale nie przeszkodziło to w zbadaniu najbliższej okolicy i znalezieniu sklepu z pamiątkami, gdzie za szybą uśmiechał się Krtek. Oczywiście nie można było iść spać bez spacerku po moście Karola.
W Pradze na lotnisku im. Vaclava Havla lądowaliśmy dość późno. Zrezygnowaliśmy z taksówki na rzecz komunikacji miejskiej, by przygoda była od samego poczatku. Podróż do centrum rozpoczynała się w autobusie, którego fotki niestety nie zrobiłem. Następnie przesiadka na metro [fot.2] i z metra do tramwaju [fot.4]. Do hotelu dotarliśmy późno, ale nie przeszkodziło to w zbadaniu najbliższej okolicy i znalezieniu sklepu z pamiątkami, gdzie za szybą uśmiechał się Krtek. Oczywiście nie można było iść spać bez spacerku po moście Karola.
- Za ten post autor grim_reaper otrzymał podziękowanie:
- johny (10 wrz 2023, 19:36)
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
Re: Praska wyprawa .........
Most Karola - Karlův most
Most Karola na Wełtawie w Pradze czeskiej, łączący dzielnice Malá Strana i Staré Město, będący jedną z najsłynniejszych i najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych miasta.
Most ma prawie 516 m długości i ok. 9,50 m szerokości. Jego 17 łuków spoczywa na 15 filarach. Jest to najstarszy zachowany most kamienny świata o tej rozpiętości przęseł. Początkowo nazywano go Kamiennym lub Praskim Mostem. Nazwa Most Karola przyjęła się dopiero od mniej więcej 1870. Do 1741 roku był jedynym mostem na Wełtawie w mieście. Most jest obecnie otwarty tylko dla ruchu pieszego, choć dawniej kursował po nim tramwaj konny, w latach 1905–1908 tramwaj elektryczny, a do 1965 ruch samochodowy.
Karol IV Luksemburski, 9 lipca 1357 o godzinie 5:31 rano, wmurował kamień węgielny pod budowę mostu. Data i godzina nie były przypadkowe. W tym czasie nastąpił odpowiedni układ gwiazd - koniunkcja Słońca z Saturnem.
Inna historia wiąże czas i date z numerologią. Godzina i data odpowiada uładowi wszystkich cyfr nieparzystych 1-3-5-7-9-7-5-3-1.Z obydwu stron brzmi tak samo i jest palindromem.
Stylistycznie Most Karola w Pradze powiązany jest z niedalekim mostem gotyckim w Kłodzku, zbudowany w latach 1280–1390, czyli okresie czeskiego władania ziemią kłodzką. Przy moście w późniejszym czasie wybudowano kamieniczki, które zbliżone są wyglądem do domów na Złotej Uliczce w Pradze.
Most Karola na Wełtawie w Pradze czeskiej, łączący dzielnice Malá Strana i Staré Město, będący jedną z najsłynniejszych i najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych miasta.
Most ma prawie 516 m długości i ok. 9,50 m szerokości. Jego 17 łuków spoczywa na 15 filarach. Jest to najstarszy zachowany most kamienny świata o tej rozpiętości przęseł. Początkowo nazywano go Kamiennym lub Praskim Mostem. Nazwa Most Karola przyjęła się dopiero od mniej więcej 1870. Do 1741 roku był jedynym mostem na Wełtawie w mieście. Most jest obecnie otwarty tylko dla ruchu pieszego, choć dawniej kursował po nim tramwaj konny, w latach 1905–1908 tramwaj elektryczny, a do 1965 ruch samochodowy.
Karol IV Luksemburski, 9 lipca 1357 o godzinie 5:31 rano, wmurował kamień węgielny pod budowę mostu. Data i godzina nie były przypadkowe. W tym czasie nastąpił odpowiedni układ gwiazd - koniunkcja Słońca z Saturnem.
Inna historia wiąże czas i date z numerologią. Godzina i data odpowiada uładowi wszystkich cyfr nieparzystych 1-3-5-7-9-7-5-3-1.Z obydwu stron brzmi tak samo i jest palindromem.
Stylistycznie Most Karola w Pradze powiązany jest z niedalekim mostem gotyckim w Kłodzku, zbudowany w latach 1280–1390, czyli okresie czeskiego władania ziemią kłodzką. Przy moście w późniejszym czasie wybudowano kamieniczki, które zbliżone są wyglądem do domów na Złotej Uliczce w Pradze.
- Za ten post autor grim_reaper otrzymał podziękowania (total 3):
- TomaszL (10 wrz 2023, 14:06) • johny (10 wrz 2023, 19:36) • VdL (12 wrz 2023, 12:17)
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 82 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Re: Praska wyprawa .........
Warto wspomnieć że w 1648 roku na moście (jeszcze wtedy nie nazywającym się Karola) toczyły się ciężkie walki. Ludność Pragi zablokowała tam wojska szwedzkie uniemożliwiając zdobycie Starego Miasta.grim_reaper pisze: ↑10 wrz 2023, 03:00 Most Karola - Karlův most
Most Karola na Wełtawie w Pradze czeskiej, łączący dzielnice Malá Strana i Staré Město, będący jedną z najsłynniejszych i najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych miasta.
Sabaton poświęcił temu jeden z utworów:
Dlatego Tomasz nie mógł by w rzeczywistości pojechać wehikułem Mostem Karola na Malą Stranę, tak jak zrobił w książceMost jest obecnie otwarty tylko dla ruchu pieszego, choć dawniej kursował po nim tramwaj konny, w latach 1905–1908 tramwaj elektryczny, a do 1965 ruch samochodowy.
- Za ten post autor irycki otrzymał podziękowania (total 2):
- grim_reaper (10 wrz 2023, 19:00) • johny (10 wrz 2023, 19:36)
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
Ściana Johna Lennona [Lennonova zed - Velkopřevorské náměstí]
Ściana Johna Lennona [Lennonova zed - Velkopřevorské náměstí]
Dosłownie kawałek w bok od Mostu Karola jest miejsce poświęcone jednemu z członków zespołu The Beatels.
Ściana Johna Lennona, bo o niej mowa, jest kolorowym i kultowym symbolem pokoju i ekspresji artystycznej, przyciągającym odwiedzających z całego świata. Ściana jest jednym z najczęściej fotografowanych miejsc w Pradze, ale muzyk nigdy nie odwiedził tego miasta.
W 1988 roku ściana była źródłem irytacji dla reżimu komunistycznego Gustáva Husáka. Młodzi Czesi pisali skargi na ścianie, co doprowadziło do starcia pomiędzy setkami studentów i służbą bezpieczeństwa w pobliżu Mostu Karola. Ruch studentów został ironicznie nazwany „Lennonismem”, a czeskie władze opisywały tych ludzi jako alkoholików, psychicznie chorych, socjopatycznych i nazywali agentami zachodniego kapitalizmu. Urzędnicy zamalowali graffiti, ale powróciło ono wkrótce potem.
Obecnie Czeski Wielki Przeorat Zakonu Kawalerów Maltańskich jest właścicielem Ściany Lennona, a także sąsiedniego kościoła Matki Bożej Pod Łańcuchem. Niezwykła nazwa świątyni nawiązuje do łańcuchów, które niegdyś zwisały z oryginalnego mostu Judith, uniemożliwiając nieopodatkowanym łodziom przepływanie pod nim i dostęp do rzeki.
Dosłownie kawałek w bok od Mostu Karola jest miejsce poświęcone jednemu z członków zespołu The Beatels.
Ściana Johna Lennona, bo o niej mowa, jest kolorowym i kultowym symbolem pokoju i ekspresji artystycznej, przyciągającym odwiedzających z całego świata. Ściana jest jednym z najczęściej fotografowanych miejsc w Pradze, ale muzyk nigdy nie odwiedził tego miasta.
W 1988 roku ściana była źródłem irytacji dla reżimu komunistycznego Gustáva Husáka. Młodzi Czesi pisali skargi na ścianie, co doprowadziło do starcia pomiędzy setkami studentów i służbą bezpieczeństwa w pobliżu Mostu Karola. Ruch studentów został ironicznie nazwany „Lennonismem”, a czeskie władze opisywały tych ludzi jako alkoholików, psychicznie chorych, socjopatycznych i nazywali agentami zachodniego kapitalizmu. Urzędnicy zamalowali graffiti, ale powróciło ono wkrótce potem.
Obecnie Czeski Wielki Przeorat Zakonu Kawalerów Maltańskich jest właścicielem Ściany Lennona, a także sąsiedniego kościoła Matki Bożej Pod Łańcuchem. Niezwykła nazwa świątyni nawiązuje do łańcuchów, które niegdyś zwisały z oryginalnego mostu Judith, uniemożliwiając nieopodatkowanym łodziom przepływanie pod nim i dostęp do rzeki.
- Za ten post autor grim_reaper otrzymał podziękowania (total 2):
- johny (10 wrz 2023, 19:36) • TomaszL (10 wrz 2023, 20:32)
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 403 razy
Re: Praska wyprawa .........
Most Karola rzeczywiście robi wrażenie. Pamiętam, że przy jednym z pomników jest rzeźba psa z brązu, którego dotknięcie ma przynosić szczęście i w związku z tym pies jest cały wyślizgany.
- Za ten post autor TomaszK otrzymał podziękowanie:
- grim_reaper (12 wrz 2023, 23:04)
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
Re: Praska wyprawa .........
Rzeźba psa nadal na swoim miejscu, wytrwale polerowana na błysk przez turystów. :-D
My również przyczyniliśmy się do wyślizgania psa, podczas przechodzenia przez most - bywało że, kilka razy dziennie.
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
The Wall Pub
The Wall Pub
Wracając ze Ściany Lennona na Most Karola, znaleźliśmy na ulicy Hroznová pub stylizowany na angielski.
Zainteresował nas wystrój lokalu i przy okazji spróbowaliśmy absyntu.
Wracając ze Ściany Lennona na Most Karola, znaleźliśmy na ulicy Hroznová pub stylizowany na angielski.
Zainteresował nas wystrój lokalu i przy okazji spróbowaliśmy absyntu.
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2023, 03:22 przez grim_reaper, łącznie zmieniany 2 razy.
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
Tańczący Dom [Tančící dům]
Tańczący Dom [Tančící dům]
Dom powstał w wyniku długiego ciągu niesamowitych i nieoczekiwanych zbiegów okoliczności: Vlado Milunić mieszkał w sąsiednim domu, który należał do rodziny Havelów. W 1986 roku Václav Havel (wówczas wróg państwa nr 1) poprosił go o realizację projektu podziału mieszkania na dwie części, dla dwóch braci. Przystosowując mieszkanie, Frank i Václav, mówili, że byłoby wspaniale, gdyby na sąsiedniej działce, która pod koniec II wojny światowej została zbombardowana, stanął dom w całości poświęcony kulturze. Wtedy wydarzył się cud – aksamitna rewolucja. I dzięki temu historycznemu wydarzeniu Václav został prezydentem państwa. Na podstawie przypadkowej wzmianki o prezydencie Václavie, Vlado Milunić otrzymał polecenie zbudowania narożnego domu z treściami kulturalnymi. Chciał, aby dom wzorowany na aksamitnej rewolucji, był jej odbiciem. Zaproponował zatem obiekt złożony z dwóch części, statycznej i dynamicznej, podobnie jak społeczeństwo, w ramach którego jego mniejsza część oddzieliła się od statycznie sztywnego totalitarnego głównego nurtu i wypuściła w świat zmian. Projektem zachwycił się przyjaciel Vlado Milunicia – Pavel Koch, który akurat był w Pradze, jako przedstawiciel holenderskiej firmy Nationale Nederlanden. Przypadkowo pozyskali do realizacji budynku odpowiedniego partnera, architekta Franka Gehry'ego. Dwóch architektów, z przeciwległych krańców globu, zbudowało w Pradze zapierający dech w piersiach odważny prezent, który stał się pozytywnym symbolem miasta – taniec końca totalitaryzmu.
Tańczący Dom to niezwykły i wspaniały budynek, który stał się integralną częścią Pragi. Od 1945 roku na rogu nabrzeża Rašína i placu Jiráska była wolna przestrzeń. Stojący tu dom został zniszczony 14 lutego 1945 roku przez bomby amerykańskich samolotów, kiedy Amerykanie pomylili Pragę z Dreznem. Po ostatecznym uprzątnięciu gruzu w 1960 r. dawny rząd spierał się o przeznaczenie tego miejsca przez ponad 30 lat.
Dancing House został zaprojektowany przez chorwackiego architekta Vlado Milunića wraz z Frankiem O. Gehrym i brytyjską architektką czeskiego pochodzenia Evą Jiřičná. W wyniku tej współpracy powstało prawdziwe arcydzieło, które w swojej betonowej konstrukcji kryje w sobie dziewięć pięter i dwie kondygnacje pod ziemią.
Obecnie w budynku mieści się hotel, który oferuje pokoje z niezapomnianym widokiem na Zamek Praski, kawiarnię i restaurację na ostatnim piętrze. Na szczycie domu znajduje się niesamowity panoramiczny taras, z którego można podziwiać miasto i jego panoramę.
Budynek zyskał swoją nazwę dzięki wieżom, które przypominają słynne postacie tancerzy, Ginger Rogers i Freda Astaire'a. Kamienna wieża przedstawia tancerza, a szklana wieżę jego partnerkę. Na szczycie wieży symbolizującej tancerkę znajduje się kopuła zbudowana z metalowych rur pokrytych siatką ze stali nierdzewnej. Kopuła jest owiana wyimaginowanymi włosami i symbolizuje głowę meduzy.
Dancing House został otwarty w 1996 roku i w tym samym roku zdobył prestiżową nagrodę amerykańskiego magazynu Time w kategorii design roku. Równie istotny jest fakt, że Narodowy Bank Czeski zezwolił na umieszczenie na monetach okolicznościowych Tańczącego Domu jako przykładu obecnego budynku w ramach cyklu „Dziesięć wieków architektury”.
Dom powstał w wyniku długiego ciągu niesamowitych i nieoczekiwanych zbiegów okoliczności: Vlado Milunić mieszkał w sąsiednim domu, który należał do rodziny Havelów. W 1986 roku Václav Havel (wówczas wróg państwa nr 1) poprosił go o realizację projektu podziału mieszkania na dwie części, dla dwóch braci. Przystosowując mieszkanie, Frank i Václav, mówili, że byłoby wspaniale, gdyby na sąsiedniej działce, która pod koniec II wojny światowej została zbombardowana, stanął dom w całości poświęcony kulturze. Wtedy wydarzył się cud – aksamitna rewolucja. I dzięki temu historycznemu wydarzeniu Václav został prezydentem państwa. Na podstawie przypadkowej wzmianki o prezydencie Václavie, Vlado Milunić otrzymał polecenie zbudowania narożnego domu z treściami kulturalnymi. Chciał, aby dom wzorowany na aksamitnej rewolucji, był jej odbiciem. Zaproponował zatem obiekt złożony z dwóch części, statycznej i dynamicznej, podobnie jak społeczeństwo, w ramach którego jego mniejsza część oddzieliła się od statycznie sztywnego totalitarnego głównego nurtu i wypuściła w świat zmian. Projektem zachwycił się przyjaciel Vlado Milunicia – Pavel Koch, który akurat był w Pradze, jako przedstawiciel holenderskiej firmy Nationale Nederlanden. Przypadkowo pozyskali do realizacji budynku odpowiedniego partnera, architekta Franka Gehry'ego. Dwóch architektów, z przeciwległych krańców globu, zbudowało w Pradze zapierający dech w piersiach odważny prezent, który stał się pozytywnym symbolem miasta – taniec końca totalitaryzmu.
Tańczący Dom to niezwykły i wspaniały budynek, który stał się integralną częścią Pragi. Od 1945 roku na rogu nabrzeża Rašína i placu Jiráska była wolna przestrzeń. Stojący tu dom został zniszczony 14 lutego 1945 roku przez bomby amerykańskich samolotów, kiedy Amerykanie pomylili Pragę z Dreznem. Po ostatecznym uprzątnięciu gruzu w 1960 r. dawny rząd spierał się o przeznaczenie tego miejsca przez ponad 30 lat.
Dancing House został zaprojektowany przez chorwackiego architekta Vlado Milunića wraz z Frankiem O. Gehrym i brytyjską architektką czeskiego pochodzenia Evą Jiřičná. W wyniku tej współpracy powstało prawdziwe arcydzieło, które w swojej betonowej konstrukcji kryje w sobie dziewięć pięter i dwie kondygnacje pod ziemią.
Obecnie w budynku mieści się hotel, który oferuje pokoje z niezapomnianym widokiem na Zamek Praski, kawiarnię i restaurację na ostatnim piętrze. Na szczycie domu znajduje się niesamowity panoramiczny taras, z którego można podziwiać miasto i jego panoramę.
Budynek zyskał swoją nazwę dzięki wieżom, które przypominają słynne postacie tancerzy, Ginger Rogers i Freda Astaire'a. Kamienna wieża przedstawia tancerza, a szklana wieżę jego partnerkę. Na szczycie wieży symbolizującej tancerkę znajduje się kopuła zbudowana z metalowych rur pokrytych siatką ze stali nierdzewnej. Kopuła jest owiana wyimaginowanymi włosami i symbolizuje głowę meduzy.
Dancing House został otwarty w 1996 roku i w tym samym roku zdobył prestiżową nagrodę amerykańskiego magazynu Time w kategorii design roku. Równie istotny jest fakt, że Narodowy Bank Czeski zezwolił na umieszczenie na monetach okolicznościowych Tańczącego Domu jako przykładu obecnego budynku w ramach cyklu „Dziesięć wieków architektury”.
- Za ten post autor grim_reaper otrzymał podziękowania (total 2):
- PawelK (13 wrz 2023, 07:28) • Fantomas (13 wrz 2023, 14:58)
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
Kościół Świętych Cyryla i Metodego [Chrám svatých Cyrila a Metoděje] - Resslova
Kościół Świętych Cyryla i Metodego [Chrám svatých Cyrila a Metoděje] - Resslova
Kościół, według planów Kiliana Ignatza Dienzenhofera i Pavla Bayera, wzniesiono w latach 1730-1736. Stanowił wówczas część kompleksu przeznaczonego dla chorych i wiekowych księży katolickich. Świątynia nosiła imię św. Karola Boromeusza i służyła księżom emerytom do 1783 roku. Wtedy, w wyniku reform józefińskich, cały kompleks został przejęty przez państwo i zamieniony na koszary i magazyny.
W drugiej połowie XIX wieku, budynek kościelny, przekazano w użytkowanie Czeskiej Politechnice, której władze planowały uczynić zeń salę wykładową. Nigdy do tego nie doszło, do lat 30tych XX wieku, gmach służył jako magazyn dekoracji teatralnych. Dopiero w 1936 roku, obiekt przekazano, założonej w 1924 roku, czeskiej cerkwi prawosławnej. Biskup Gorazd II (Matej Pavlik 1879-1942) budynek poświęcił, nadając mu wezwanie świętych Cyryla i Metodego. Równocześnie dawny kościół katolicki zyskał rangę soboru i stał się siedzibą biskupa.
Pod kościołem znajduje się krypta, do której wejście prowadzi z poziomu ulicy. Obecnie, została zaadoptowana na miejsce Pamięci Narodowej i urządzono w nich ekspozycję związaną z Operacją Anthropoid, czyli zamachem na Reinharda Heydricha.
Do bezpośredniego wykonania zamachu wyznaczono Josefa Glabcika i Karela Svobodę, których po przeszkoleniu w szkockim ośrodku SOE, planowano przerzucić na teren Czech. Ponieważ, w trakcie kursu. Karel Svoboda uległ poważnej kontuzji, ochotniczo zastąpił go przyjaciel Glabcika, Jan Kubis.
W Pradze mieli podjąć obserwację R. Heydricha i ustalić najbardziej dogodne miejsce przyszłej akcji. Pod tym względem, mieli ułatwione zadanie, Heydrich w Pradze czuł się „jak u siebie” i po ulicach najczęściej jeździł odkrytym Mercedesem (numer rejestracyjny SS-3) bez obstawy.
Skoczkom, wszelakiej pomocy udzielali członkowie miejscowego Ruchu Oporu (często rekrutujący się z „Sokoła”) wśród których, kluczową rolę, odgrywała rodzina Marii i Aloisa Moravców z praskiego Żiżkova. W ich mieszkaniu (Biskupcowa 1745/7) zorganizowano główny punkt kontaktowy dla wszystkich spadochroniarzy, i to Moravcovie ukrywali Glabcika i Kubisa po zamachu. Taka koncentracja zadań okazała się tragiczna w skutkach.
Bezpośrednio po zamachu w Pradze rozpętało się piekło, które jeszcze się nasiliło po śmierci Heydricha. Gestapo szalało. Za ukrywanie członków Ruchu Oporu była tylko jedna kara … Kubis i Glabcik, zdając sobie sprawę, iż śmiertelnie narażają ukrywających ich Moravców, zdecydowali wraz z sierżantem Valcikiem, przenieść się do podziemi prawosławnego soboru. Tam, dołączyli do nich ukrywający się spadochroniarze, którzy brali udział w akcjach Out Distance i Zinc, m.in. porucznik Adolf Opalka, st. kapral J. Bublik, st, kapral. Jan Hruby i plutonowy Jaroslav Svarc.
W wyniku zdrady, popełnionej przez spadochroniarzy Karela Czurdę i Viliama Gerika, gestapo dotarło do domu Moravców. Maria Moravcova, w momencie wkraczania Gestapo, zdążyła popełnić samobójstwo, jednak jej torturowany syn Vlastimil, nie wytrzymał śledztwa. Zdradził Niemcom, iż spadochroniarze ukrywają się w krypcie cerkwi Cyryla i Metodego. 18 czerwca 1942 roku, oddziały SS i Gestapo (w liczbie ośmiuset ludzi) otoczyły kościół. Wśród Niemców byli też Czudra i Gerik, którzy nawoływali kolegów do poddania się.
Ukrywająca się grupa (z wyjątkiem nieprzytomnego J. Kubisa), po wyczerpaniu amunicji popełniła samobójstwo. J. Kubis zmarł tego samego dnia, w transportującej go do szpitala karetce.
Cena, jaką czeskie społeczeństwo zapłaciło za śmierć Heydricha była niewyobrażalnie wysoka. W odwecie spalono dwie wsie (Lidice i Leżaki), wymordowano trzy tysiące ludzi, kolejne trzy trafiły do obozów koncentracyjnych. Wśród zamordowanych byli zarówno żołnierze czeskiego Ruchu Oporu, członkowie ich rodzin, współpracownicy ale także zakładnicy z praskich hitlerowskich więzień oraz osoby (w tym kobiety i dzieci) zupełnie nie związane z podziemiem. Zginęli również (rozstrzelani) przedstawiciele Czeskiej Cerkwi Prawosławnej, w tym biskup Gorazd II.
Kościół, według planów Kiliana Ignatza Dienzenhofera i Pavla Bayera, wzniesiono w latach 1730-1736. Stanowił wówczas część kompleksu przeznaczonego dla chorych i wiekowych księży katolickich. Świątynia nosiła imię św. Karola Boromeusza i służyła księżom emerytom do 1783 roku. Wtedy, w wyniku reform józefińskich, cały kompleks został przejęty przez państwo i zamieniony na koszary i magazyny.
W drugiej połowie XIX wieku, budynek kościelny, przekazano w użytkowanie Czeskiej Politechnice, której władze planowały uczynić zeń salę wykładową. Nigdy do tego nie doszło, do lat 30tych XX wieku, gmach służył jako magazyn dekoracji teatralnych. Dopiero w 1936 roku, obiekt przekazano, założonej w 1924 roku, czeskiej cerkwi prawosławnej. Biskup Gorazd II (Matej Pavlik 1879-1942) budynek poświęcił, nadając mu wezwanie świętych Cyryla i Metodego. Równocześnie dawny kościół katolicki zyskał rangę soboru i stał się siedzibą biskupa.
Pod kościołem znajduje się krypta, do której wejście prowadzi z poziomu ulicy. Obecnie, została zaadoptowana na miejsce Pamięci Narodowej i urządzono w nich ekspozycję związaną z Operacją Anthropoid, czyli zamachem na Reinharda Heydricha.
Do bezpośredniego wykonania zamachu wyznaczono Josefa Glabcika i Karela Svobodę, których po przeszkoleniu w szkockim ośrodku SOE, planowano przerzucić na teren Czech. Ponieważ, w trakcie kursu. Karel Svoboda uległ poważnej kontuzji, ochotniczo zastąpił go przyjaciel Glabcika, Jan Kubis.
W Pradze mieli podjąć obserwację R. Heydricha i ustalić najbardziej dogodne miejsce przyszłej akcji. Pod tym względem, mieli ułatwione zadanie, Heydrich w Pradze czuł się „jak u siebie” i po ulicach najczęściej jeździł odkrytym Mercedesem (numer rejestracyjny SS-3) bez obstawy.
Skoczkom, wszelakiej pomocy udzielali członkowie miejscowego Ruchu Oporu (często rekrutujący się z „Sokoła”) wśród których, kluczową rolę, odgrywała rodzina Marii i Aloisa Moravców z praskiego Żiżkova. W ich mieszkaniu (Biskupcowa 1745/7) zorganizowano główny punkt kontaktowy dla wszystkich spadochroniarzy, i to Moravcovie ukrywali Glabcika i Kubisa po zamachu. Taka koncentracja zadań okazała się tragiczna w skutkach.
Bezpośrednio po zamachu w Pradze rozpętało się piekło, które jeszcze się nasiliło po śmierci Heydricha. Gestapo szalało. Za ukrywanie członków Ruchu Oporu była tylko jedna kara … Kubis i Glabcik, zdając sobie sprawę, iż śmiertelnie narażają ukrywających ich Moravców, zdecydowali wraz z sierżantem Valcikiem, przenieść się do podziemi prawosławnego soboru. Tam, dołączyli do nich ukrywający się spadochroniarze, którzy brali udział w akcjach Out Distance i Zinc, m.in. porucznik Adolf Opalka, st. kapral J. Bublik, st, kapral. Jan Hruby i plutonowy Jaroslav Svarc.
W wyniku zdrady, popełnionej przez spadochroniarzy Karela Czurdę i Viliama Gerika, gestapo dotarło do domu Moravców. Maria Moravcova, w momencie wkraczania Gestapo, zdążyła popełnić samobójstwo, jednak jej torturowany syn Vlastimil, nie wytrzymał śledztwa. Zdradził Niemcom, iż spadochroniarze ukrywają się w krypcie cerkwi Cyryla i Metodego. 18 czerwca 1942 roku, oddziały SS i Gestapo (w liczbie ośmiuset ludzi) otoczyły kościół. Wśród Niemców byli też Czudra i Gerik, którzy nawoływali kolegów do poddania się.
Ukrywająca się grupa (z wyjątkiem nieprzytomnego J. Kubisa), po wyczerpaniu amunicji popełniła samobójstwo. J. Kubis zmarł tego samego dnia, w transportującej go do szpitala karetce.
Cena, jaką czeskie społeczeństwo zapłaciło za śmierć Heydricha była niewyobrażalnie wysoka. W odwecie spalono dwie wsie (Lidice i Leżaki), wymordowano trzy tysiące ludzi, kolejne trzy trafiły do obozów koncentracyjnych. Wśród zamordowanych byli zarówno żołnierze czeskiego Ruchu Oporu, członkowie ich rodzin, współpracownicy ale także zakładnicy z praskich hitlerowskich więzień oraz osoby (w tym kobiety i dzieci) zupełnie nie związane z podziemiem. Zginęli również (rozstrzelani) przedstawiciele Czeskiej Cerkwi Prawosławnej, w tym biskup Gorazd II.
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 403 razy
Re: Praska wyprawa .........
O, w Pradze umieją podawać absynt ! Jak kiedyś poprosiłem w pubie w Krakowie, podano mi do stolika gotowy drink, a jak spytałem o "rytuał ognia", to mi powiedzieli, że zrobili na zapleczu.
- Za ten post autor TomaszK otrzymał podziękowanie:
- grim_reaper (27 wrz 2023, 07:19)
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Re: Praska wyprawa .........
A pamiętasz jak w Łodzi w Czeskim filmie sami robiliśmy?
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 403 razy
Re: Praska wyprawa .........
Rany boskie nic nie pamiętam ! To znaczy pamiętam spotkanie w "Czeskim filmie" ale nie pamiętam co piłem. Albo ten absynt był taki mocny, albo co gorsza mam sklerozę
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Re: Praska wyprawa .........
- Za ten post autor johny otrzymał podziękowania (total 2):
- grim_reaper (27 wrz 2023, 07:19) • VdL (29 wrz 2023, 18:04)
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- TomaszL
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 1762
- Rejestracja: 14 lip 2016, 10:19
- Miejscowość: wielkopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 516 razy
- Otrzymał podziękowań: 162 razy
Re: Praska wyprawa .........
Minimum 1 Zlot rocznie - a organizacja Zlotu nie jest łatwa - jest realizowany skutecznie patrząc po ikonkach. A do tego dochodzą mini Zloty i samodzielne wyprawy z relacją. Dzieje się na Forum.
Niedługo mają wprowadzić 4-dniowy tydzień pracy oraz dochód gwarantowany, to będziemy mieli więcej czasu. A i jak się dożyje 100-ki to od razu podwyżka emerytury i otwierają się nowe możliwości w kwestii czasu i finansów. Przy czym obawiam się, że wtedy będziemy robić Zloty w sanatoriach ...
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Re: Praska wyprawa .........
TomaszL pisze: ↑26 wrz 2023, 22:23Minimum 1 Zlot rocznie - a organizacja Zlotu nie jest łatwa - jest realizowany skutecznie patrząc po ikonkach. A do tego dochodzą mini Zloty i samodzielne wyprawy z relacją. Dzieje się na Forum.
Niedługo mają wprowadzić 4-dniowy tydzień pracy oraz dochód gwarantowany, to będziemy mieli więcej czasu. A i jak się dożyje 100-ki to od razu podwyżka emerytury i otwierają się nowe możliwości w kwestii czasu i finansów. Przy czym obawiam się, że wtedy będziemy robić Zloty w sanatoriach ...
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
Na Bojišti
Na Bojišti czyli ulica Zdenka Blachy i karczma Szwejka.
Nie ma za wiele do opisania. Spokojna czeska uliczka.
Jak napisał Czesio1 w swoim super zrobionym PDF-ie: " a „U Kalicha” można wypić piwo "
Odwiedziliśmy ulicę w drodze na Václavské náměstí.
Piwka w ulubionej karczmie Szwejka nie piliśmy.
Nie ma za wiele do opisania. Spokojna czeska uliczka.
Jak napisał Czesio1 w swoim super zrobionym PDF-ie: " a „U Kalicha” można wypić piwo "
Odwiedziliśmy ulicę w drodze na Václavské náměstí.
Piwka w ulubionej karczmie Szwejka nie piliśmy.
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16444
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Re: Na Bojišti
To pisał TomaszK, ja tylko przepisałem do pdf-a.grim_reaper pisze: ↑14 sty 2024, 02:28Jak napisał Czesio1 w swoim super zrobionym PDF-ie: " a „U Kalicha” można wypić piwo "
- Za ten post autor Czesio1 otrzymał podziękowanie:
- grim_reaper (24 sty 2024, 23:21)
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 629
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 107 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
Re: Praska wyprawa .........
Zegar astronimiczny i spacerek w okolicach rynku [Pražský orloj - Staroměstské náměstí]
Zlot, co prawda, już niedlugo, ale wrzucę jeszcze kilka fotek.
Miejska legenda głosi, że twórcą zegara był Hanuš z Růže, którego po wykonanej pracy prascy radni nakazali… oślepić! Powód był trywialny – nie chcieli oni, by stworzył na zlecenie innych miast bardziej okazałego dzieła. Miastrz Hanuš zemścił się i zatrzymał zegar, którego nikt przez kolejne wieki nie potrafił naprawić.Tyle legenda, zaś historycy donoszą, zegar pochodzi z 1410 roku, a wykonał go Mikulaš z Kadaně, zaś Hanuš z Růže, ponad sto lat później, tylko go udoskonalił. W XVI wieku zegar przeszedł renowację i stał się w pełni zmechanizowany. Radni w tym czasie zabezpieczyli wskazówki jednego z opiekunów zegara i stworzyli z nich księgę, która przekazywana była kolejnym administratorom, którzy dopisywali w niej swoje uwagi. Te notatki stały się później bardzo ważnym źródłem informacji. Zegar faktycznie się zatrzymał, lecz dopiero w 1865 roku. Ponieważ wielu zegarmistrzów nie potrafiło sobie poradzić z usterką, istniało ryzyko, że zostanie on usunięty. Dopiero w 1791 zegar został naprawiony zgodnie z planem profesora Antonína Strnada. W 1857 zegarmistrz Jan Prokeš proponuje Radzie Miasta propozycję naprawy całego Zegara Astronomicznego i wymiany części na nowe. Ponieważ koszt prac był ogromny, w 1864 roku ogłoszona zostaje zbiórka pieniędzy na odnowę zegara. Odnowiony zegar astronomiczny zostaje oddany do użytku 1 stycznia 1866 roku. Z oryginalnego mechanizmu zegarowego uratowano jak najwięcej, ale dodano dużo nowoczesnych części.
Zlot, co prawda, już niedlugo, ale wrzucę jeszcze kilka fotek.
Miejska legenda głosi, że twórcą zegara był Hanuš z Růže, którego po wykonanej pracy prascy radni nakazali… oślepić! Powód był trywialny – nie chcieli oni, by stworzył na zlecenie innych miast bardziej okazałego dzieła. Miastrz Hanuš zemścił się i zatrzymał zegar, którego nikt przez kolejne wieki nie potrafił naprawić.Tyle legenda, zaś historycy donoszą, zegar pochodzi z 1410 roku, a wykonał go Mikulaš z Kadaně, zaś Hanuš z Růže, ponad sto lat później, tylko go udoskonalił. W XVI wieku zegar przeszedł renowację i stał się w pełni zmechanizowany. Radni w tym czasie zabezpieczyli wskazówki jednego z opiekunów zegara i stworzyli z nich księgę, która przekazywana była kolejnym administratorom, którzy dopisywali w niej swoje uwagi. Te notatki stały się później bardzo ważnym źródłem informacji. Zegar faktycznie się zatrzymał, lecz dopiero w 1865 roku. Ponieważ wielu zegarmistrzów nie potrafiło sobie poradzić z usterką, istniało ryzyko, że zostanie on usunięty. Dopiero w 1791 zegar został naprawiony zgodnie z planem profesora Antonína Strnada. W 1857 zegarmistrz Jan Prokeš proponuje Radzie Miasta propozycję naprawy całego Zegara Astronomicznego i wymiany części na nowe. Ponieważ koszt prac był ogromny, w 1864 roku ogłoszona zostaje zbiórka pieniędzy na odnowę zegara. Odnowiony zegar astronomiczny zostaje oddany do użytku 1 stycznia 1866 roku. Z oryginalnego mechanizmu zegarowego uratowano jak najwięcej, ale dodano dużo nowoczesnych części.
- Za ten post autor grim_reaper otrzymał podziękowania (total 2):
- irycki (11 mar 2024, 16:16) • Czesio1 (11 mar 2024, 22:08)
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟