Krotka wizyta w grodzie Kraka.
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Krotka wizyta w grodzie Kraka.
Jako że zaczęły się ferie, zawiozłem moje starsze dziecko w góry. Przy okazji stwierdziłem, że warto by choć na chwilę spotkać się z przyjacielem. Jak pomyślałem tak też uczyniłem i w Krakowie w dniu dzisiejszym odbył się mikrozlocik, w którym uczestniczyłem ja i TomaszK. Zanim jednak opowiem pokrótce o naszym spotkaniu muszę podzielić się z Wami moimi górskim przeżyciami. Sobotnie popołudnie było cudowne, pełne słońca a ja w pełnej krasie mogłem podziwiać panoramę ukochanych Tatr.
Taki byłem nakręcony, że pojechałem aż do Tarzańskiej Łomnicy aby po obcować z tą piękną przyrodą
panorama Tatr Bielskich ze Żdiaru
Mam wielką nadzieję, że w tym roku uda mi się choć na parę dni być tam w środku!
Ale nie zanudzam dalej.
Z Bukowiny wyjechałem wcześnie rano aby móc choć trochę z kolei pochodzić po Krakowie. Na miejscu byłem ok. 9.30. W chwile potem zjawił się nasz nieoceniony druh TomaszK. Przepraszam go bardzo bo pierwotnie zapewniałem, że będę ok 10 - 11 a tu taki kotlet...
TomaszeK nie zdążył nawet zjeść śniadania bo tak szybko wywołałem go na spotkanie. Na szczęście nadrobiliśmy to szybko zasiadając w przesympatycznej pijalini czekolady Wedla!
Po pysznej kawie Tomasz oprowadził mnie po Starym Mieście. Ostatni raz byłem w tutaj, wstyd przyznać ale coś ok. 20 lat temu dlatego byłem bardzo szczęśliwy mogąc choć przez chwilę pochodzić po Starówce. Oczywiście mój gospodarz wszystko mi dokładnie opowiadał. Podczas spaceru omawialiśmy z TomaszKiem bieżące sprawy forowe jak również doszliśmy to tego samego wniosku, że czas konkretyzować wszystkie sprawy związane ze Zlotem Złoczyńcowym. Stosowne informacje będziemy zamieszczać w odpowiednim wątku
Nawet aura nie popsuła mi dobrego nastroju!
Krok po kroczku doszliśmy aż do Wawelu.
Nie było czasu na długie eksapady, Ten spacer był zachętą aby przyjechać tutaj na dłużej tym razem już nie sam ale z rodziną. Bez dwóch zdań w tym roku muszę zrealizować powyższe postanowienie!
Wracając urokliwymi uliczkami do samochodu
zaszedłem jeszcze do sklepiku Kacper Ryx
Zakupiłem sobie drugi tom przygód Królewskiego Inwestygatora (w tym miejscu ukłony dla Yvonne za możliwość poznania serii - dziękuję! ) a przy okazji udało mi się zdobyć dedykację od autora. Jak to zrobiłem nie powiem!
Niestety pożegnania nadszedł czas i z ciężkim serce musiałem włączyć motor w aucie i udać się w drogę do domu...
Chce na koniec bardzo podziękować mojemu przewodnikowi za te prawie 3 godziny poświęconego mi czasu. Jak zwykle było super!
TomaszKu dziękuję!
Taki byłem nakręcony, że pojechałem aż do Tarzańskiej Łomnicy aby po obcować z tą piękną przyrodą
panorama Tatr Bielskich ze Żdiaru
Mam wielką nadzieję, że w tym roku uda mi się choć na parę dni być tam w środku!
Ale nie zanudzam dalej.
Z Bukowiny wyjechałem wcześnie rano aby móc choć trochę z kolei pochodzić po Krakowie. Na miejscu byłem ok. 9.30. W chwile potem zjawił się nasz nieoceniony druh TomaszK. Przepraszam go bardzo bo pierwotnie zapewniałem, że będę ok 10 - 11 a tu taki kotlet...
TomaszeK nie zdążył nawet zjeść śniadania bo tak szybko wywołałem go na spotkanie. Na szczęście nadrobiliśmy to szybko zasiadając w przesympatycznej pijalini czekolady Wedla!
Po pysznej kawie Tomasz oprowadził mnie po Starym Mieście. Ostatni raz byłem w tutaj, wstyd przyznać ale coś ok. 20 lat temu dlatego byłem bardzo szczęśliwy mogąc choć przez chwilę pochodzić po Starówce. Oczywiście mój gospodarz wszystko mi dokładnie opowiadał. Podczas spaceru omawialiśmy z TomaszKiem bieżące sprawy forowe jak również doszliśmy to tego samego wniosku, że czas konkretyzować wszystkie sprawy związane ze Zlotem Złoczyńcowym. Stosowne informacje będziemy zamieszczać w odpowiednim wątku
Nawet aura nie popsuła mi dobrego nastroju!
Krok po kroczku doszliśmy aż do Wawelu.
Nie było czasu na długie eksapady, Ten spacer był zachętą aby przyjechać tutaj na dłużej tym razem już nie sam ale z rodziną. Bez dwóch zdań w tym roku muszę zrealizować powyższe postanowienie!
Wracając urokliwymi uliczkami do samochodu
zaszedłem jeszcze do sklepiku Kacper Ryx
Zakupiłem sobie drugi tom przygód Królewskiego Inwestygatora (w tym miejscu ukłony dla Yvonne za możliwość poznania serii - dziękuję! ) a przy okazji udało mi się zdobyć dedykację od autora. Jak to zrobiłem nie powiem!
Niestety pożegnania nadszedł czas i z ciężkim serce musiałem włączyć motor w aucie i udać się w drogę do domu...
Chce na koniec bardzo podziękować mojemu przewodnikowi za te prawie 3 godziny poświęconego mi czasu. Jak zwykle było super!
TomaszKu dziękuję!
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16445
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Pozazdrościć w pierwszej kolejności widoku Taterków. Choć mnie osobiście w góry zimą jakoś nie ciągnie. Niemniej jednak fajnie poczuć klimat tamtych rejonów choćby z Twoich fotek johny.
Tak długą nieobecnością w Krakowie nie dołuj się tak. Ja jeszcze dłużej tam nie byłem, to już prawie...38 lat. Mówiąc krótko to nigdy tam nie byłem. O, przepraszam, w zeszłym roku udało mi się nawet wjechać do Krakowa wracając z Tatr (nawet widziałem napis na znaku Kraków), ale przecież nijak to ma się do odwiedzenia tego miasta. Może i mi kiedyś uda się to nadrobić? Może w lipcu tak przy okazji choć na chwilę?
Pozdrówki dla mikrozlotowiczów!!
Tak długą nieobecnością w Krakowie nie dołuj się tak. Ja jeszcze dłużej tam nie byłem, to już prawie...38 lat. Mówiąc krótko to nigdy tam nie byłem. O, przepraszam, w zeszłym roku udało mi się nawet wjechać do Krakowa wracając z Tatr (nawet widziałem napis na znaku Kraków), ale przecież nijak to ma się do odwiedzenia tego miasta. Może i mi kiedyś uda się to nadrobić? Może w lipcu tak przy okazji choć na chwilę?
Pozdrówki dla mikrozlotowiczów!!
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 938
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
- Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
- Miejscowość: Olsztyn
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
No pięknie, pięknie. Taterki naprawdę mają kupę uroku. Ja w zeszłym roku znowu zapadłem na tę chorobę i w tym chyba sobie również nie odmówię przyjemności zdarcia butów na tatrzańskich szlakach. A ty, Czesiu też się w górki wybierasz?
Najbardziej wam chłopy zazdroszczę okoliczności pogody - BARK śNIEGU na krakowskich ulicach. Ja swój Olsztyn mam biały już drugi tydzień.
Najbardziej wam chłopy zazdroszczę okoliczności pogody - BARK śNIEGU na krakowskich ulicach. Ja swój Olsztyn mam biały już drugi tydzień.
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Dziękuję za ukłonyjohny pisze:zaszedłem jeszcze do sklepiku Kacper Ryx
Zakupiłem sobie drugi tom przygód Królewskiego Inwestygatora (w tym miejscu ukłony dla Yvonne za możliwość poznania serii - dziękuję! ) a przy okazji udało mi się zdobyć dedykację od autora. Jak to zrobiłem nie powiem!
Ale i tak umieram z zazdrości o ten autograf - szczęściarz z Ciebie
świetna wyprawa, johny
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Uścisk dłoni też był niczego sobie!Yvonne pisze:Ale i tak umieram z zazdrości o ten autograf - szczęściarz z Ciebie
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Och Johny ! Te zdjęcia mnie w nostalgiczny nastrój wprawily! I wiesz co? Kraków zawsze jakoś kojarzy mi sie z taka właśnie pogoda. Trochę szaro i jakby mokro, wszystko błyszczy , kolory budynków takie wyraziste... I nasycone. Lubie taki właśnie Kraków. A co to jest za sklep,Kacper Ryx? Tzn to,księgarnia jest, tak?
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Bruniu droga, Kacper Ryx to pierwszy królewski inwestygator! Po naszemu detektyw. Postać stworzona przez pisarza Mariusza Wollnego. Są już 4 części jego przygód. Cała rzecz się dzieje w XVI wiecznym Krakowie. Więcej nie będę zdradzał. Sklep ów natomiast to bardzo fajny pomysł pisarza na sprzedaż pamiątek z epoki. Oczywiście książki również można kupić!Brunhilda pisze:A co to jest za sklep,Kacper Ryx? Tzn to,księgarnia jest, tak?
Tu masz wersję internetową sklepu
http://www.sklep.kacperryx.pl/
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Spieszę donieść, że w dniach 16-17 sierpnia, odbył się kolejny mini-zlot krakowski, a właściwie krakowsko-zakopiański. Tu na zdjęciu, zlotowicze na szczycie Gubałówki. Zgadujcie kto to.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16445
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Tak Bruniu to Anna z dziećmi:Brunhilda pisze:To bedzie Anna z dziecmi. Tylko. Ze myslalam jakos, ze Anna ma chlopcow!
Teraz pytanie, która pociecha przeczytała wstęp z rozdziału 7?Czesio1 pisze:Mam potwierdzenie od Anny, że wstęp do rozdziału 7 ("Księgi strachów" - dop. Czesio1) przeczytała jej córka.
Pierwsze skojarzenie jakie przyszło mi na myśl było takie, że głos ten pasowałby do filmowej Karen z Templariuszy.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Anna z córkami odwiedziła Kraków, chodziliśmy razem po Wawelu i Rynku, a potem zaproponowałem odwiedzenie Tatr. Co prawda nie w takim zakresie jak to rozumie np. czesio, bo nie było czasu żeby wejść na Giewont, ale tak jak ja rozumiem zobaczenie Tatr, czyli np. z Gubałówki . Anna nie ma teraz dostepu do internetu i nie będzie miała prawdopodobnie jeszcze przez tydzień, ale potem na pewno napisze.