Gienek tez juz jest
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 849
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 60 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 938
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
- Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
- Miejscowość: Olsztyn
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Cześć i czołem kluchy z rosołem! A ty to nie powinieneś się przypadkiem Genek zwać, a?
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
- Captain Nemo
- Zlotowicz
- Posty: 193
- Rejestracja: 14 sie 2013, 16:09
- Tytuł: z jedzeniem na TY...
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
- Gienek
- Zlotowicz
- Posty: 39
- Rejestracja: 04 sie 2013, 21:31
- Miejscowość: Szczecin
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
cholera, dlaczego nie dostalem maila z informacja, ze ktos odpowiedzial na tego posta?! pewnie cos zle ustawilem:)
Odpowiadam wiec po kolei:
1) Wyspę Złoczyńców wygrzebałem z biblioteki rodziców w wieku 8 lat, zafascynowała mnie okładka, na której był przepiękny czerwony samochód z dużą iloscią detali typu trąbka zamiast klaksonu, jaka zwykle jest na rowerach (była). Niestety po przeczytaniu 3 stron lektura okazała się strasznie mecząca i za cieżka. Po odczekaniu paru miesięcy znowu podjałem to wyzwanie i tym razem ksiażka wciągnęła mnie bez reszty. Co ciekawe do dzisiaj pamiętam stary wygodny niebieski fotel, w którym tą ksiażkę czytałem i ogólne wrażenia:)
Pamietam nawet jak ojciec mowił matce, że musi sam wpierw to przeczytać, bo przecież Nienacki to był straszny zboczeniec i nie wiadomo co dziecko czyta;)
Pytanie 2 Genek mnie jednak denerwował, no i Jestem gdzieś tam odpadło:)
Odpowiadam wiec po kolei:
1) Wyspę Złoczyńców wygrzebałem z biblioteki rodziców w wieku 8 lat, zafascynowała mnie okładka, na której był przepiękny czerwony samochód z dużą iloscią detali typu trąbka zamiast klaksonu, jaka zwykle jest na rowerach (była). Niestety po przeczytaniu 3 stron lektura okazała się strasznie mecząca i za cieżka. Po odczekaniu paru miesięcy znowu podjałem to wyzwanie i tym razem ksiażka wciągnęła mnie bez reszty. Co ciekawe do dzisiaj pamiętam stary wygodny niebieski fotel, w którym tą ksiażkę czytałem i ogólne wrażenia:)
Pamietam nawet jak ojciec mowił matce, że musi sam wpierw to przeczytać, bo przecież Nienacki to był straszny zboczeniec i nie wiadomo co dziecko czyta;)
Pytanie 2 Genek mnie jednak denerwował, no i Jestem gdzieś tam odpadło:)